Podobnie jak w Wielkiej Brytanii władze Australii ostro reagują na niedozwolone protesty ekologów. Tym razem otarły się one o próby zastraszenia rodziny Meg O’Neil, która jest prezesem globalnej firmy energetycznej Woodside, która aktualnie prowadzi prace udostępniające złoże gazu ziemnego Scarborough.
Złoże znajduje się w Basenie Carnarvon, około 375 km od wybrzeży Australii Zachodniej. Projekt gazowy Woodside Scarborough będzie realizowany poprzez nowe instalacje morskie połączone rurociągiem o długości około 430 km z drugą linia kolejową LNG (Pluto Train 2) w istniejącym obiekcie Pluto LNG na lądzie. Projekt rozwojowy Scarborough obejmie instalację pływającej jednostki produkcyjnej z ośmioma odwiertami wierconymi w fazie początkowej i trzynastoma odwiertami wierconymi przez cały okres eksploatacji pola gazowego w Scarborough, przy czym wszystkie odwierty będą podłączone do pół zanurzalnej pływającej jednostki produkcyjnej (FPU) zacumowanej w pobliżu pola gazowego, do dna oceanu na głębokości 950 m.
Około 5 milionów ton rocznie (Mtpa) gazu ze Scarborough będzie przetwarzane przez Pluto Train 2, przy czym do 3 Mtpa (Mtpa - milion ton rocznie, jedna tona 1300 m3 gazu) będzie przetwarzane przez istniejący pociąg Pluto Train 1. Jest to skala wydobycia z jednego złoża odpowiadająca rocznemu wydobyciu gazu ziemnego z wszystkich złóż gazu w Polsce.
Oczekuje się, że inwestycje w Scarborough i Pluto Train 2 będą kosztować łącznie 12 mld dolarów, przy czym udział Woodside w wydatkach kapitałowych wyniesie 6,9 mld dolarów.
Nie podoba się to australijskim ekologom i pragną oni zatrzymać realizację tego projektu. W tym celu zorganizowali demonstrację przed domem prezes Meg O'Neil, która szerokim mechem odbiła się w wypowiedziach przedstawicieli rządu i mediów (Mining Weekly - King condemns protest action at Woodside boss' Home, 3 sierpnia 2023).
Policja twierdzi, że planowano wedrzeć się do domu pani prezes i sprayami pomalować jej dom. Czterech aktywistów tej demonstracji zostało aresztowanych i prokuratura postawiła im zarzuty czynnego planowania przestępstwa. Minister zasobów federalnych Madeleine King potępiła demonstrantów środowiskowych, którzy zostali aresztowani. Powiedziała, że to jest nie do pomyślenia, żeby iść do kogoś do domu i – trzeba to wszystko zaplanować.
- Zastanawiam się więc, jaką jeszcze działalność podejmowali. I oczywiście, biorąc pod uwagę, że policja jest zaangażowana, jest to potencjalnie działalność przestępcza. To nie jest legalna działalność protestacyjna, a sama byłam na wiecach i protestach i nie mam nic przeciwko temu, ale kiedy przeradza się to w tego rodzaju inwazję na prywatny świat ludzi i ich domy, mam pełne prawo nie czuć się bezpiecznie, to jest po prostu nie do przyjęcia. Otrzymałam również groźby ze strony pewnych grup, więc rozumiem, przez co przechodzą ludzie, kiedy takie rzeczy się dzieją i jest to całkowicie nie do przyjęcia - podkreśliła.
Z kolei pani O’Neil w wypowiedzi dla australijskich mediów powiedziała, że to nie był nieszkodliwy protest.
- Został on zaprojektowany, aby grozić mnie, mojemu partnerowi i naszej córce w naszym domu. Takie akty ekstremistów powinny być potępione przez każdego, kto szanuje prawo i uważa, że ludzie powinni być bezpieczni, mogąc zajmować się swoimi sprawami w domu i w pracy - podkreśliła.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.