O działalności związanej z odwadnianiem kopalń i zagospodarowaniem kopalnianych wód mówili przedstawiciele Spółki Restrukturyzacji Kopalń podczas czwartkowej, 20 lipca, konferencji, która odbyła się w Czeladzi. Jak wskazali, SRK podjęła szereg działań, które mają ograniczyć wpływ na środowisko wodne.
Jak zaznaczyli przedstawiciele SRK, jednym z kluczowych zadań spółki oprócz likwidacji kopalń jest również ochrona wciąż czynnych zakładów górniczych przed zagrożeniem wodnym, gazowym i pożarowym. Podziemne wyrobiska tworzą system naczyń połączonych, dlatego zaprzestanie wypompowywania wody w zamkniętych już zakładach mogłoby spowodować zalanie sąsiednich kopalń wydobywających węgiel.
Wypompowywaniem wody z likwidowanych i zamkniętych już kopalń zajmuje się będący częścią SRK Centralny Zakład Odwadniania Kopalń. Jak wskazują jego przedstawiciele, pompownie CZOK zabezpieczają przed zagrożeniem wodnym 17 kopalń i oprócz tego odwadnianie chroni także użytkowe poziomy wodonośne i zapobiega powstawaniu zapadlisk oraz podtopień na powierzchni.
W skład CZOK wchodzi obecnie 16 pompowni. 6 z nich (Saturn, Grodziec, Niwka-Modrzejów, Katowice, Kleofas, Gliwice) to pompownie głębinowe, natomiast 10 (Jan Kanty, Dębieńsko, Siemianowice, Pstrowski, Szombierki, Bolko, Boże Dary, Śląsk, Mysłowice-Wesoła I, Makoszowy) to pompownie stacjonarne. Jeśli chodzi o pompownie głębinowe, to do jednego z szybów zlikwidowanej kopalni opuszcza się pompy głębinowe, które utrzymują lustro wody na odpowiednim poziomie. Natomiast w przypadku pompowni stacjonarnych na dół wciąż zjeżdżają ludzie, którzy obsługują zainstalowane pod ziemią systemy pomp. To ostatnie rozwiązanie jest dużo droższe, bo oznacza konieczność utrzymania uproszczonej infrastruktury dołowej zlikwidowanej kopalni wraz z dwoma szybami zapewniającymi wentylację.
Pompownie należące do SRK wypompowują rocznie ok. 100 mln metrów sześc. wód. Większość z nich jest zrzucana do cieków powierzchniowych. Do zlewni Wisły trafia w ten sposób 63 proc. wód ze zlikwidowanych kopalń (prawie 61,7 mln m sześc.), a do zlewni Odry 32,4 proc. (31,8 mln m sześc.). Pozostała część z tych wód, ok. 4,6 proc., jest odbierana przez zewnętrzne podmioty do celów przemysłowych i technologicznych.
Jak zaznaczył wiceprezes SRK ds. zasobów mieszkaniowych i odwadniania kopalń Marek Pieszczek, źródłem zasilania dopływów wód do każdej kopalni podziemnej, w tym do zlikwidowanych kopalń, są wyłącznie opady atmosferyczne, więc pompowane wody są pochodzenia naturalnego, infiltrują z odwadnianego obszaru do wyrobisk i pompowni dołowych.
Dodał, że SRK nie ma żadnych możliwości wpływania na ilość i jakość pompowanych i zrzucanych do cieków powierzchniowych wód i podkreślił, że spółka prowadzi odwadnianie i zrzut wód zgodnie z warunkami określonymi w pozwoleniach wodnoprawnych, opisującymi sposób i dopuszczalne parametry zrzucanych wód. Zrzut wód jest kontrolowany przez: Państwowe Gospodarstwo Wody Polskie, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, organy nadzoru górniczego (OUG, WUG), a dotychczasowe kontrole nie wykazały przekroczeń oraz niewłaściwego gospodarowania wodami.
A jaki jest stopień zasolenia wód zrzucanych przez SRK? Przypomnijmy, że to właśnie duże stężenie soli było wskazywane jako jeden z głównych czynników, które doprowadziły do ubiegłorocznej katastrofy ekologicznej na Odrze.
– Wody, które odpompowujemy, charakteryzują się niskim i co najwyżej miernym zasoleniem. Średnia zawartość soli w wodach kopalnianych SRK, odprowadzanych do rzek, wynosi ok. 3,4 g/l. To oznacza, że oddziaływanie na środowisko jest w tym wypadku minimalne – powiedział wiceprezes Pieszczek.
Jak wskazał, spółka przygotowała również szereg działań zapobiegawczych w momencie ponownego pojawienia się sytuacji kryzysowej na Odrze. W takiej sytuacji pompowanie wody w zakładach CZOK będzie się odbywać z jednostajnym natężeniem w ciągu doby, a wśród pozostałych działań zapobiegawczych wymienił również m.in. korelację zrzutów własnych i innych spółek, odprowadzających wody do tych samych rzek, przekazywanie dobowych raportów (z ilością i jakością pompowanych wód) do: MAP, PGW Wody Polskie, MKiŚ i GIG, prowadzenie bieżącej analizy sytuacji stanu ilościowego i jakościowego zrzucanych wód do dorzecza Odry, zwiększenie częstotliwości opomiarowania i opróbowywania zrzucanych wód kopalnianych i rzek.
– Oprócz tego przeanalizowaliśmy możliwości retencyjne, które w przypadkach krytycznych, czyli w momentach niskiego stanu wód na Odrze, dają możliwość trzymania wody. Takie rozwiązanie retencyjne znaleźliśmy na pompowni Gliwice. Daje ona możliwość wstrzymania całkowitego pompowania wód przez ok. 3 tygodnie – dodał wiceprezes SRK.
Jedną z inicjatyw podejmowanych przez SRK są również działania mające na celu wykorzystanie w większym stopniu wypompowywanych wód. Część kopalnianych wód może za jakiś czas trafić do kranów mieszkańców Katowic i Jaworzna.
SRK z tymi dwoma gminami podpisała listy intencyjne i umowy dotyczące zagospodarowania wypompowywanych wód. W ocenie wiceprezesa SRK kopalniane wody mogłyby zasilić katowickie wodociągi za dwa lata, w przypadku Jaworzna to perspektywa kilku lat.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.