Energetyka atomowa wciąż budzi skrajne emocje. Najlepszym przykładem jest tutaj podejście polskie i niemieckie. Podczas gdy Niemcy właśnie zamknęli ostatnie elektrownie atomowe, Polska szykuje się do ich budowy.
W połowie kwietnia Niemcy ostatecznie wyłączyli swoje trzy ostatnie elektrownie atomowe. 15 kwietnia przestały działać trzy siłownie – Emsland, Isar 2 i Neckarwestheim, które odpowiadały za 6 proc. wytwarzanej w Niemczech energii.
– Ryzyka związane z energią atomową są ostatecznie nie do opanowania i dlatego wycofanie się z energii jądrowej czyni nasz kraj bezpieczniejszym oraz pozwala uniknąć powstawania nowych odpadów jądrowych – oświadczyła Steffi Lemke, niemiecka minister środowiska z Partii Zielonych.
Spore emocje
Energetyka atomowa budziła za Odrą zawsze spore emocje. Przypomnijmy, że pierwsza niemiecka siłownia atomowa została uruchomiona w 1961 roku. Natomiast w szczytowym momencie w Niemczech pracowało łącznie 19 elektrowni atomowych, które zapewniały zapotrzebowanie na ponad 30 proc. zużywanego w tym kraju prądu. Protesty przeciwko energetyce atomowej, w których brały udział setki tysięcy Niemców, rozpoczęły się już w latach 70. Wydarzeniem, które miało szczególny wpływ na te nastroje, była katastrofa, do której doszło w 1986 r. w Czarnobylu. Natomiast za punkt zwrotny w niemieckim podejściu do energetyki atomowej można uznać awarię w Fukushimie w 2011 r., kiedy to fala wywołana przez trzęsienie ziemi zalała japońską elektrownię, co w konsekwencji doprowadziło do stopienia się rdzenia reaktora w trzech blokach i skażenia radioaktywnego.
Syndrom Fukushimy
Już wcześniej rząd kanclerza Gerharda Schrödera podjął decyzję o stopniowym odejściu od energii atomowej, natomiast jego następczyni Angela Merkel początkowo wydłużyła działanie elektrowni jądrowych. Zmieniła jednak zdanie po Fukushimie – wtedy ustalono, że siłownie zostaną wyłączone do końca 2022 r. Ostatecznie termin ten został przesunięty o kilka miesięcy po agresji Rosji na Ukrainę, która wywołała kryzys energetyczny.
Całkiem inne podejście do energetyki jądrowej prezentuje Polska. Dwa dni przed wyłączeniem niemieckich elektrowni jądrowych, PGE i ZE PAK powołały spółkę, która będzie brała udział w realizacji budowy elektrowni jądrowej w Pątnowie. Chodzi o położoną w pobliżu jezior Gosławskiego i Pątnowskiego dzielnicę Konina, w której obecnie znajduje się opalana węglem brunatnym Elektrownia Pątnów. W tym miejscu miałyby działać dwa reaktory APR1400 o łącznej mocy 2800 MW, które mogłyby dostarczyć do polskich domów i firm około 22 TWh energii, czyli około 12 proc. dzisiejszej konsumpcji energii w Polsce. Uruchomienie pierwszego bloku elektrowni planowane jest w 2035 r. Reaktory ma dostarczyć koreański koncern KHNP, a list intencyjny w tej sprawie podpisano jesienią minionego roku.
To już drugi atomowy projekt, który ma zostać zrealizowany w Polsce. Przypomnijmy, że pierwsza elektrownia, którą ma wybudować amerykański koncern Westinghouse, ma powstać w gminie Chorzewo. Pierwszy reaktor tej elektrowni ma być gotowy w 2033 r. Oprócz tego Orlen Synthos Green Energy, czyli spółka należąca do Orlenu i Synthosu, zamierza wybudować siedem małych reaktorów jądrowych (SMR). Wśród wstępnych lokalizacji tych inwestycji wymieniono: Włocławek, Ostrołękę, Kraków, Dąbrowę Górniczą, Tarnobrzeską SSE, Stawy Monowskie i okolice Warszawy.
Stabilne i bezemisyjne
W Europie Niemcy są raczej odosobnieni w swoim podejściu do energetyki atomowej, która dla wielu krajów jest najlepszą odpowiedzią na kryzys energetyczny oraz klimatyczny, jako źródło stabilne i bezemisyjne. Co prawda jeszcze wcześniej niż Niemcy, po katastrofie w Czarnobylu, swoje siłownie atomowe zamknęli Włosi, a planowali to zrobić również Szwedzi, jednak z tej decyzji się wycofali. Oprócz Polski budowę elektrowni atomowej planuje również Holandia, a w Finlandii właśnie otwarto trzeci reaktor elektrowni jądrowej Olkiluoto.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.