Melafir z sudeckich kamieniołomów wykorzystany został przy odbudowie linii kolejowej nr 266 Świdnica Kraszowice – Jedlina Zdrój. To jak na razie pierwszy zysk dla branży górniczej z odtworzenia trasy, która w przeszłości służyła m. in. do dostarczania materiałów potrzebnych przy drążeniu owianych legendą podziemi w Górach Sowich.
W sobotę 24 czerwca 2023 r. po kilkuletnim remoncie oddana została do użytku licząca 22 kilometry linia kolejowa nr 266 Świdnica Kraszowice – Jedlina Zdrój. Na razie, do połowy grudnia, przewidziano na niej ruch pociągów pasażerskich wyłącznie w soboty, niedziele i święta państwowe. Kursują na niej trzy pary pociągów Kolei Dolnośląskich z Wrocławia, z czego jedna do Kudowy-Zdroju a dwie do Głuszycy.
Tym dwóm ostatnim pociągom nadano nazwy Sprinter Włodarz i Sprinter Osówka. Włodarz i Osówka to niezbyt wyróżniające się szczyty w Górach Sowich. Są one znane za sprawą podziemnych sztolni i korytarzy, wydrążonych przez Niemców podczas drugiej wojny światowej w ramach nieukończonej budowy kwatery głównej wodza Trzeciej Rzeszy.
Linia nr 266 przestała być użytkowana w 1992 r. Po ponad trzydziestu latach przywrócono ją na kolejową mapę Polski. W ramach prac, jako podsypki, użyto melafir, który jest certyfikowanym kruszywem, spełniającym obowiązujące normy. To linia typowo górska, z licznymi mostami i wiaduktami. Maksymalne pochylnie na linii wynosi 25 promila, natomiast różnica wysokości to około 255,9 m. Początek linii koło Świdnicy znajduje się na wysokości 240,2 m n.p.m., natomiast koniec linii na 495,64 m n.p.m.
W Jedlinie Zdroju linia nr 266 dochodzi do linii Wałbrzych - Kłodzko, przy której działają liczne kamieniołomy. Zapytaliśmy zarządcę infrastruktury kolejowej, czy można się spodziewać wpuszczenia na trasę z Jedliny Zdroju do Świdnicy pociągów towarowych i czy trasa podczas remontu otrzymała odpowiednie parametry.
– Wykorzystanie infrastruktury kolejowej jest uzależnione od przewoźników – obiekty inżynieryjne znajdujące się na linii kolejowej Świdnica – Jedlina-Zdrój (lk nr 266) zostały dostosowane do przejazdu pociągów o nacisku wynoszącym 177 kN/oś oraz nacisku liniowego 63 kN/m - odpowiada Radosław Śledziński z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.
Co oznacza parametr 177 kN/oś? Jest on na pewno wyraźnie wyższy, niż np. na linii Górnośląskich Kolei Wąskotorowych (GKW), na której do początku XXI wieku kursowały składy z węglem kamiennym
– Na GKW dopuszczalny nacisk na oś wynosi 8,3 tony, czyli 81,4 kN. Jeśli chodzi o nacisk na oś 177 kN, to nie da się wprost odpowiedzieć, jakie pociągi po tym mogą jeździć. Nacisk na oś zależy od wielu czynników: ładowności wagonu, jego masy własnej, liczby osi, stopnia załadowania. Ograniczenie nacisku na oś może wynikać nie tyle z samej budowy toru, co ze stanu i budowy obiektów inżynieryjnych. Dopuszczalny nacisk osi rzędu 177 kN oznacza, że linia jest traktowana jako linia znaczenia miejscowego. Z pewnością, hipotetycznie, na linii jest możliwe prowadzenie ruchu towarowego, jednak z pewnymi ograniczeniami - informuje Paweł Niemczuk, pełnomocnik zarządu i dyrektor do spraw administracyjnych w Stowarzyszeniu Górnośląskich Kolei Wąskotorowych w Bytomiu.
Przy okazji odtworzenia linii nr 266 warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół. Częściowej rozbiórce uległ wiadukt, na którym w przeszłości leżał tor odgałęziający się w Jugowicach od linii nr 266 w stronę Walimia. Czy to przekreśla szansę odbudowy tak zwanej Kolei Walimskiej?
– Na konstrukcję wiaduktu kolejowego nad drogą wojewódzką nr 383 położonego za stacją Jugowice składały się dwa niezależne przęsła stalowe – jedno przeprowadzające tor lk nr 266, drugie wykorzystywane w przeszłości przez tor Kolei Walimskiej. Z uwagi na stan techniczny istniejącego przęsła przeprowadzającego tor Kolei Walimskiej oraz brak planowanej eksploatacji tego przęsła zostało ono zdemontowane. Jednakże szerokość przyczółków obiektu pozostała niezmieniona, co w przyszłości umożliwi odtworzenie przęsła dostosowanego do aktualnych wymagań. Na bieżąco analizowane są możliwości inwestycyjne w zakresie zwiększania dostępności i możliwości kolei - zapewnia Radosław Śledziński z PKP PLK.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.