Jak informowaliśmy w portalu netTG.pl – Gospodarka i Ludzie, w Warszawie odbyło się spotkanie komitetu wykonawczego Europejskiego Stowarzyszenia Węgla Kamiennego i Brunatnego Euracoal. Jednym z jego uczestników był europoseł Grzegorz Tobiszowski, który w swoim przemówieniu przypomniał o węglu i stali jako fundamentach zjednoczonej Europy. Sygnalizował także konieczność powrotu do idei, które towarzyszyły narodzinom wspólnoty europejskiej.
- Fundamentem integracji europejskiej, gwarantującej pokój i bezpieczeństwo, było wspólne gospodarowanie własnymi złożami strategicznych surowców – powiedział europoseł, który przypomniał, że jeszcze w 1990 r. na terenie krajów dziś należących do UE wydobywano 277 mln ton węgla rocznie. Obecnie jest to mniej niż 60 mln t, a wydobycie prowadzone jest jedynie w Polsce i jednej kopalni w Czechach.
- Patrząc długofalowo widzimy spadek wydobycia i zużycia węgla w Europie. Ale to nie znaczy, że nie potrzebujemy już surowców. Priorytetem Unii Europejskiej stała się neutralność klimatyczna - tak zwana zeroemisyjność. To sprawia, że węgiel jest marginalizowany, nawet rugowany, za to potrzebujemy ogromnych ilości surowców mineralnych - kobaltu, niklu, litu, metali ziem rzadkich. Z jednej strony mało jest tych pierwiastków w ziemi europejskiej. Z drugiej - ich wydobycie i przetwarzanie wiąże się z dużo większymi emisjami i degradacją środowiska niż w przypadku węgla kamiennego. Dlatego też ich nie produkujemy, a importujemy. Założyciele Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali opierali rozwój, dobrobyt i bezpieczeństwo o rodzime złoża. To był solidny fundament. Europa rozwijała się w niesamowitym tempie, była światowym liderem postępu, technologii. Dziś nasz rozwój, dobrobyt i bezpieczeństwo zależą wyłącznie od importu – zasygnalizował eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości i zwrócił uwagę na dominującą pozycję Chin.
- Chiński kapitał przejął ogromną część złóż surowców mineralnych w Afryce. Bez norm środowiskowych i poszanowania dla praw pracowniczych, nawet praw człowieka, Chińczycy wydobywają surowce, produkują komponenty i urządzenia źródeł energii odnawialnej, które sprzedają Europie. Paradoksalnie więc nasza zielona energia ma swój początek w chińskiej gospodarce zasilanej… węglem. 8 milionów ton… tyle węgla zużywa się w Chinach każdego dnia! W ciągu 3 tygodni Chiny zużywają tyle węgla co Unia Europejska przez rok – wskazał i dodał, że to właśnie Państwo Środka jest największym beneficjentem Europejskiego Zielonego Ładu.
Przestrzegł także przed – jak to określił – niebezpiecznym zjawiskiem.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Brawo eurodeputowany. Brawo Autor. Teraz trzeba czekać na ruch rządu w sprawie krajowych surowców. Co prawda Grzegorz Tobiszowski nie jest już ministrem, ale jego głos winien być słyszany w Warszawie.
Do rylek Przesadzasz trochę z tym przesytem Może jest trochę więcej węgla ale bez przesady Przejedź się ulicą Kłodnicka Koło kopalni Halemba Nie ma tam ani jednej tony węgla na zwałach A każdy kto tam mieszka pamięta jakie tam były zwały węgla
Węgla jest przesyt!Trzeb znów zamknąć kilka słabych kopalń by ustabilizować rynek!