Liczba ludności w wieku produkcyjnym w Polsce będzie stopniowo spadać i za niespełna 17 lat zmaleje o 8,4 proc. - wskazali eksperci CBRE. Według nich zmiany te może odczuć m.in. sektor biurowy i rynek mieszkaniowy.
Eksperci firmy CBRE powołali się na prognozy Oxford Economics, z których wynika, że do końca 2040 r. liczba ludności w wieku produkcyjnym w Polsce będzie stopniowo spadać. Tempo to ulegnie przyspieszeniu zwłaszcza po 2035 r. - wskazano we wtorkowej informacji.
Analitycy przewidują, że za niespełna 17 lat liczba ludności w wieku produkcyjnym zmaleje o 8,4 proc., co spowoduje wzrost wskaźnika obciążenia demograficznego z 30 proc. w 2022 r. do 40 proc. w 2040 r.. W ocenie CBRE zmiany te może odczuć sektor biurowy.
Agnieszka Mikulska z CBRE zwróciła uwagę, że zmiana demograficzna, z którą mamy do czynienia, a która będzie postępowała, wynika ze starzenia się społeczeństwa i spadku współczynnika dzietności.
- Te dwa trendy oddziałują mocno na siebie, co już w 2040 r. zobaczymy wyraźnie w wielu aspektach życia społecznego, w tym również na rynku nieruchomości - wskazała ekspertka, cytowana we wtorkowej informacji.
Według analityków np. w województwie mazowieckim przybędzie mieszkańców, choć tempo tego wzrostu będzie maleć. Województwa łódzkie i świętokrzyskie już teraz doświadczają największych spadków ludności i tak pozostanie w kolejnych dekadach. Równolegle ze zmniejszeniem całkowitej liczby ludności, maleć będzie także grupa osób w wieku produkcyjnym. Spowoduje to wzrost wskaźnika obciążenia demograficznego osobami starszymi w Polsce - stwierdzono. Oznacza to, że mniej osób w wieku produkcyjnym będzie wspierało więcej osób starszych.
Mikulska wskazała, że utrudni to m.in. zaspokojenie rosnących potrzeb w zakresie opieki nad osobami w wieku emerytalnym i będzie widoczne w finansach państwa - proporcjonalnie mniejsza liczba osób płacących podatki będzie musiała wspierać rosnącą grupę osób zależnych od wydatków publicznych.
W ocenie ekspertów w kolejnych latach i dekadach pracodawcy prawdopodobnie na większą skalę będą oferować elastyczne formy pracy, w tym pracę w niepełnym wymiarze godzin, aby wesprzeć starsze osoby w procesie przechodzenia na emeryturę lub zachęcić je do dłuższej aktywności na rynku pracy. Według nich może to zagrażać popytowi na powierzchnie biurowe. Zwrócili przy tym uwagę na konieczność dostosowania biur i miejsc pracy do potrzeb grup mniej aktywnych, w tym starszych czy z niepełnosprawnościami. Warunki demograficzne będą przyczyniać się do tego, że pracodawcy będą szukać talentów nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami - zauważono.
Zdaniem Mikulskiej spadek liczby ludności w wieku produkcyjnym wpłynie też na rynek mieszkaniowy.
- Nasilą się trendy suburbanizacyjne oraz rozwój mieszkalnictwa na terenach mniej zurbanizowanych. Wyniknie to z tego, że mniej osób będzie musiało mieszkać w pobliżu głównych centrów zatrudnienia - dodała.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.