Polska Grupa Górnicza odniosła się do informacji, które zostały zaprezentowane w programie z cyklu „Czarno na białym” pt. „Odra - mętne wywody” pokazanym w stacji TVN24.
Spółka zapewniła w mediach społecznościowych, że wody dołowe z jej kopalń nie wyglądają, jak: „breja, muły, maź, oleje, szlamy, kisiel, ścieki o odstręczającym zapachu, niepokojąca substancja, zmieniająca kolor, z kożuchem, ubitą białą pianą i płynącymi śmieciami”, co pokazywano i nazywano w programie.
Wbrew sugestiom autorów reportażu zapewniamy też, że PGG SA nie traktuje Odry ani Wisły jak „darmowych odbiorników ścieków” i nie jest prawdą, że nie podejmuje żadnych działań w celu odsalania wód kopalnianych – czytamy w mediach społecznościowych węglowej spółki.
Zapewniamy telewidzów, że wody dołowe z kopalń @PGG_SA zdecydowanie nie wyglądają jak:
„breja, muły, maź, oleje, szlamy, kisiel, ścieki o odstręczającym zapachu, niepokojąca substancja, zmieniająca kolor, z kożuchem, ubitą białą pianą i płynącymi śmieciami”,
które sugestywnie… pic.twitter.com/Wpzf48MoCT
PGG przypomina też, że bez ciągłego odwadniania zakładów górniczych doszłoby do zatopienia kopalń, które podejmują coraz więcej wysiłków, aby zminimalizować uciążliwość zrzutów wód dołowych dla środowiska. Wody pompowane ze wszystkich kopalń odprowadzane są zgodnie z przepisami prawa i na warunkach ściśle określonych w ważnych pozwoleniach wodnoprawnych i decyzjach środowiskowych.
PGG nie ogranicza się do wymogów formalnych, ale z własnej inicjatywy robi wszystko, aby poprawić parametry odprowadzanych wód, m.in. zwiększając ich retencję w systemach hydrotechnicznych, które pozwalają na oczyszczenie wód ze zdecydowanej większości niepożądanych składników – podała spółka. Poinformowała także, że wody dołowe stanowią tylko 1 proc. ilości wód płynących w rzekach, z którymi mieszane są przy zrzutach z kopalń. W PGG większość (58 proc.) wód kopalnianych trafia do zlewni Wisły (która nie doświadczyła katastrofy ekologicznej w 2022 r.), a mniejszość (42 proc.) do Odry.
Dodano, że ponad połowa wód kopalnianych objęta jest systemami ochrony hydrotechnicznej „Mała Wisła” i „Olza”, a działanie ochronne obu systemów retencyjno-dozujących obejmuje aż 80 proc. ładunku chlorków i siarczanów z wód dołowych PGG.
Ponadto spółka aż jedną trzecią wód kopalnianych zużywa do własnych potrzeb. W wodach odprowadzanych solanki stanowią tylko 13 proc., zdecydowana większość to wody miernie zasolone, a 5 proc. wody słodkie (które po uzdatnieniu mogą nadawać się do spożycia, jak np. woda mineralna z kopalni Ziemowit).
PGG ponadto zaznaczyła, że w kopalniach Bolesław Śmiały i Piast-Ziemowit uruchomiono nowoczesne pilotażowe instalacje odsalania wód dołowych w ramach międzynarodowych projektów naukowych ze współfinansowaniem pochodzącym z Unii Europejskiej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Takie oświadczenia nic nie dają. Trzeba TVN od razu do sądu podać