W przyszłym roku minie trzydzieści lat od śmierci Józefa Sykulskiego - nauczyciela języka polskiego, twórcy polskiego terminu Liczyrzepa na określenie legendarnej postaci ducha gór. Termin ten zarazem przyjął się jako nazwa jednej z kopalń fluorytu i uranu w Kowarach.
Józef Sykulski żył w latach 1905-1994. Z wykształcenia był polonistą i pedagogiem. Choć znaczną część swego życia aż do śmierci spędził w Krakowie, to zapamiętany został za sprawą swego krótkiego, dziewięcioletniego pobytu w Jeleniej Górze po drugiej wojnie światowej. Tuż po wojnie ukazała się książka jego autorstwa zatytułowana „Liczyrzepa zły duch Karkonoszy i Jeleniej Góry”. Wymyślone przez Sykulskiego polskie imię ducha gór było kalką językową niemieckiego słowa Rübezahl, pod którym ta bajkowa postać znana była wcześniej.
Liczyrzepa należy do tego samego grona fantastycznych postaci co Skarbnik, czyli gospodarz podziemnych wyrobisk i władca kopalnianej krainy. Obydwaj byli przedstawiani w postaci starszego, brodatego mężczyzny. Ale to niejedyny związek Liczyrzepy z górnictwem.
Kowary położone są tam, gdzie zbiegają się Rudawy Janowickie i Karkonosze. Właśnie na skraju Karkonoszy założona została w XIX w. kopalnia fluorytu Rübezahl. Utworzono ją na północnym zboczu góry Sulica. Na pewno prowadzono tam wydobycie w latach 1858-1862. Fluoryt z Kowar wykorzystywała huta w położonych nieco na wschód Ciechanowicach, gdzie wykorzystywano go jako topnik. Po zaprzestaniu wydobycia kopalnia Rübezahl została zapomniana na następne kilkadziesiąt lat.
Dziewiętnastowiecznym wyrobiskiem zainteresowano się w 1949 r., kiedy to podjęte zostały poszukiwania rud uranu w okolicach Kowar. Prowadzili je fachowcy polscy i radzieccy poprzez Przedsiębiorstwo Państwowe „Kopalnie Kowarskie” z siedzibą w Kowarach. Złożu nadano polską nazwę Liczyrzepa, a sztolnia po kopalni Rübezahl otrzymała numer 7. Wykonano sondażowe wcinki i korytarze, a zespół wyrobisk sztolni nr 7 w 1949 r. liczył 1241 m.
W tym rejonie wykonano też inne sztolnie, m.in. w latach 1949-1950 po drugiej stronie tej samej góry powstała sztolnia nr 9 w dolinie Jeleniej Strugi, w której pod koniec XX w. utworzono podziemną trasę turystyczną. Złoże jednak bardzo szybko zostało wyczerpane. Okazało się, że nie jest to rejon perspektywiczny. Prace przeniosły się gdzie indziej.
Wspomniany na początku nauczyciel Józef Sykulski po pewnym czasie stwierdził, że zaproponowana przez niego nazwa Liczyrzepa nie jest najtrafniejszym określeniem na ducha gór. Próbowano więc wprowadzić inne określenia, jak np. Rzepiór czy Karkonosz. Mimo tego nazwa Liczyrzepa w odniesieniu do dawnej kopalni fluorytu w Kowarach przetrwała i nie została zmieniona na inną wersję imienia ducha gór.
Ba, od jakiegoś czasu nazwa Kopalnia Liczyrzepa stosowana jest przez gospodarzy podziemnej trasy turystycznej obejmującej zespół wyrobisk sztolni nr 9 i 9a w Kowarach. Rzeczywiście, w czasach poszukiwań uranu planowano połączyć się wyrobiskami od strony Jeleniej Strugi z właściwą Kopalnią Liczyrzepa, ale ostatecznie chodniki nie spotkały się.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.