- Właściciel polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, spółka Europol Gaz wezwała rosyjski Gazprom do arbitrażu ws. roszczeń, łącznie na około 6 mld zł - poinformował w czwartek, 18 maja, wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Europol Gaz, czyli spółka odpowiedzialna za przesył gazu wystąpiła do arbitrażu z pozwem przeciwko Gazpromowi o zwrot mniej więcej 850 mln zł należności, zaległych należności za przesył gazu. Waldemar Pawlak (wicepremier, minister gospodarki w latach 2007-2012 - PAP) podarował te pieniądze Rosjanom w 2010 r., nie dochodził tych pieniędzy, co też pokazuje, jak tamten rząd (...) był w ukłonach w stosunku do Rosjan, ale pod warunkiem, że Rosjanie do 2045 r. będą ten gaz przesyłać i Europol Gaz będzie na tym zarabiał - powiedział Sasin na antenie TVP Info.
Jak wyjaśnił wicepremier, gaz, który miał płynąć przez Polskę, nie płynie, dlatego Polska ma prawo do tego, by domagać się zwrotu pieniędzy.
- Co więcej, ten pozew, ten wniosek o arbitraż dotyczy również utraconych zysków przez Europol Gaz. To jest kwota powyżej 5 mld zł. Na tyle oszacowano rzeczywiście (...) czas do 2045 r., gdzie Rosjanie zobowiązali się przesyłać gaz przez polskie terytorium - podkreślił.
Zdaniem wicepremiera, sytuacja ta pokazuje, że rząd jest niezwykle konsekwentny.
- My przed Rosjanami nigdy nie byliśmy i nie jesteśmy na kolanach, tak jak nasi poprzednicy. Nasi poprzednicy w jakiś przedziwny sposób godzili się na te warunki, które Rosjanie Polsce narzucali. Nie widzieli potrzeby dywersyfikacji, bo przecież Donald Tusk chociażby krytykował pomysł gazociągu łączącego nas z Norwegią - Baltic Pipe, mówiąc po co nam ten Baltic Pipe w sytuacji, kiedy mamy gaz rosyjski, kiedy mamy możliwość dostępu do gazu rosyjskiego - stwierdził Sasin.
Jak wynika z dokumentu, do którego dotarła Polska Agencja Prasowa, postępowanie arbitrażowe prowadzone będzie przed Instytutem Arbitrażowym przy Izbie Handlowej w Sztokholmie (The Arbitration Institute of Stockholm Chamber of Commerce).
Z dokumentu tego wynika też, że Europol Gaz uznał, że doszło do naruszenia przez Gazprom Umowy Trójstronnej z 2010 r., która przewidywała m.in. umorzenie Gazpromowi 848 mln zł, należnych właścicielowi polskiego odcinka gazociągu jamalskiego tytułem opłat za przesył gazu w latach 2006-2009. Dodatkowo, Europol Gaz wyliczył na niemal 5,357 mld zł przychody utracone z tytułu opłat za przesył gazu do 2045 r.
W dokumencie wskazano, że Europol Gaz pod koniec kwietnia wystąpił do Gazpromu z wezwaniem do zapłaty ponad 848 mln zł wraz z odsetkami oraz 5,357 mld zł, a ponieważ nie doczekał się dobrowolnego uregulowania tych roszczeń, 9 maja br. wezwał rosyjski koncern do arbitrażu przed Izbą Handlową w Sztokholmie.
Dodano, że w ramach Umowy Trójstronnej Gazprom Export zobowiązał się do działań na rzecz zawarcia nowego kontraktu na przesył gazu Jamałem na okres 2022-2045, a umowa daje też prawo do roszczeń wobec Gazpromu, jeżeli taki kontrakt nie został by zawarty. 25-letni kontrakt na przesył gazu Jamałem wygasł w maju 2020 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.