Chiny mają zamiar jeszcze w tym roku uruchomić do 70 GW mocy zainstalowanej w elektrowniach węglowych. W ubiegłym roku ten azjatycki kraj uruchomił 40 GW elektrowni węglowych.
W 2021 r. na niektórych obszarach w Chinach występowały niedobory energii elektrycznej z sieci. Wiele firm musiało zatem ograniczyć zużycie energii elektrycznej, a tym samym ograniczyć produkcję. Tamtejsze władze zdecydowały więc, że Chiny będą w najbliższych latach dalej rozwijać portfel elektrowni węglowych, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo energetyczne. Zwiększono również plany wydobycia - czytamy na portalu oenergetice.cz.
W ub.r. chińskie władze nakazały producentom węgla zwiększenie zdolności wydobywczych o 300 mln t w 2023 r., co odpowiada miesięcznej produkcji węgla w tym kraju. Chiny zwiększają również import węgla z zagranicy, głównie z Rosji.
W tym miejscu warto dodać, że import węgla z Rosji do Chin wzrósł w ubiegłym roku o 20 proc. do ponad 68 mln t. Poinformowała o tym chińska administracja celna. Moskwa stara się zwiększyć dostawy surowców energetycznych do Azji, m.in. do Chin i Indii, aby zrekompensować spadek eksportu do krajów zachodnich. Tylko w grudniu ub.r. import rosyjskiego węgla do Chin wzrósł do 6,89 mln t z 4,08 mln t rok wcześniej.
Po kilku miesiącach embarga wraca też import z Australii. Jednak głównym dostawcą węgla do Chin jest Indonezja. Niestety import węgla z tego azjatyckiego kraju do Chin spadł w ubiegłym roku o prawie 13 proc. do ok. 171 mln t.
Chiny są największym konsumentem węgla i emitentem gazów cieplarnianych na świecie. Oprócz węgla w kraju na dużą skalę buduje się również zasoby odnawialne. Nie chce jednak rezygnować z węgla, bo to niezawodny i stabilny surowiec.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.