Jak poinformował prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala, w tym roku produkcja węgla w spółce wyniesie 23,15 mln ton. To nieco więcej niż w minionym roku, kiedy kopalnie spółki wyprodukowały 22,6 mln ton.
Podczas rozmowy z Barbarą Oksińską z Business Insidera prezes PGG mówił o podsumowaniu minionego roku i przygotowaniach na kolejnych sezon grzewczy.
- W przypadku Polskiej Grupy Górniczej z niewielkim odchyleniem plan produkcyjny został zrealizowany. W tym roku zamierzamy to powtórzyć, co jest potwierdzone naszymi umowami i zamówieniami z klientami – argumentował Rogala.
- Zeszły rok był specyficzny, bo był zdeterminowany wojną i też zachowaniami panicznymi. Nie do końca dzisiaj wiemy, czym te emocje były powodowane, ale np. bardzo często sprawiały, że klienci - zwłaszcza w sektorze indywidualnym - próbowali nabyć więcej węgla niż faktycznie potrzebowali. Na chwilę obecną ta sytuacja jest uspokojona. W przypadku Polskiej Grupy Górniczej, jak patrzymy na segment głównych odbiorców, to jesteśmy zakontraktowani. Nie informują nas, ani nie komunikują, że potrzebują znacznych wzrostów produkcyjnych – dodał Rogala.
Jak poinformował prezes PGG, w tym roku spółka zaplanowała wielkość produkcji na poziomie 23,15 mln ton produkcji, czyli nieco więcej niż wyniosła ubiegłoroczna produkcja.
Rogala odniósł się również do kwestii inwestycji w kontekście ewentualnego możliwego zwiększenia wydobycia w kolejnych latach
- Przygotowujemy nasz proces inwestycyjny w kierunku umożliwienia otwarcia większej produkcji, jeżeli ona byłaby potrzebna w okresach przyszłych. Natomiast na chwilę obecną podchodzimy do rynku dosyć ostrożnie i obserwujemy jak ten rynek się zmienia – wskazał Rogala.
Dziennikarka pytała również o ceny węgla. Jak zaznaczył Rogala w minionym roku węgiel oferowany przez spółkę podrożał, ale i tak był tańszy od węgla importowanego
- Nasz węgiel podrożał, ale absolutnie nie zbliżył się do cen węgla importowanego. Było też znaczne, bo roczne, przesunięcie w czasie tego wzrostu, co też pozwoliło na duży oddech naszym klientom. Natomiast nas też spotkały wzrosty cen, bo trzeba pamiętać, że kupujemy mnóstwo stali, materiałów przetworzonych, urządzeń, których cena wzrosła – mówił Rogala.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jog, tak samo było pewnie i z tobą.
Takich fachowców po szkołach to trzeba pilnować żeby sobie krzywdy nie zrobili i to naprawdę bardzo długo zanim nieogarna podstaw
Ciekawe jak chcesz zatrzymać przyszłego emeryta, dasz mu odprawę w każdej chwili jak będzie chciał iść, dasz mu np z 30 tyś???
Zamiast próbować zatrzymać fachowców bo nowych nie widać to mydlenie oczu a na koniec roku plan wydobywczy leży!