Perspektywy dla producenta węgla koksowego będą jeszcze szersze niż do tej pory – wskazał Sebastian Bartos, wiceprezes ds. handlu Jastrzębskiej Spółki Węglowej odnosząc się do zwiększonego zapotrzebowania na stal związanego z transformacją energetyczną.
Bartos był jednym z uczestników panelu pt. „Czas na węgiel?”, który odbył się w środę, 26 kwietnia, w ramach XV Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Na wstępie wiceprezes JSW odniósł się do pytania zadanego w tytule panelu.
- Zdecydowanie tak, to jest czas na węgiel koksowy, jak nigdy dotąd – powiedział Bartos.
Zmiany związane transformacją energetyczną w Uni Europejskiej określił jako rewolucję gospodarczą.
- To nie jest ewolucja, to jest wręcz rewolucja gospodarcza i rewolucja energetyczna. Ona jest związana nie tylko i wyłącznie z naszym dążeniem do „zieloności” i zielonej transformacji. Perspektywy dla producenta węgla koksowego są, były i będą jeszcze szersze niż do tej pory – wskazał wiceszef JSW.
Zaznaczył, że w stalownictwie trwa opracowanie nowych, zielonych technologii, które mają wyeliminować z procesu produkcji stali koks i węgiel koksowy. Chodzi o technologię DRI oraz technologie wodorowe. Jak zaznaczył Bartos obecnie na skalę przemysłową badania prowadzone są w 60 projektach, z których 40 w technologiach wodorowych.
- Jeżeli mówimy o zmianie w produkcji stali na stal zieloną, bez udziału koksu i węgla koksowego, to musimy wiedzieć, że w pierwszym przypadku to jest w zasadzie technologia oparta na wytopie złomu, a do tego będą potrzebne ogromne ilości energii elektrycznej. Tą energie trzeba będzie tym koncernom zapewnić w sposób stały i mało tego jeszcze na warunkach ekonomicznie uzasadnionych. To się będzie działo, my o tym doskonale wiemy. Natomiast w przypadku technologii wodorowej koncerny stalowe stawiają dwa warunki. Mówią: musicie zapewnić nam infrastrukturę oraz wodór w cenach, które będą powodowały konkurencyjność naszych produktów – wyliczał Bartos.
Zdaniem wiceprezesa JSW szybka zmiana i zastąpienie technologii wielkopiecowej nie będzie jednak możliwa.
- Patrząc na rolę JSW i na tą przemianę, która gdzieś w przyszłości ma wyeliminować koks i węgiel koksowy, to kwestia kilkunastu, dwudziestu kilku a może nawet trzydziestu kilku lat – mówił Bartos.
Jak argumentował, JSW będzie aktywnym uczestnikiem zielonej transformacji, która będzie wymagała ogromnej ilości stali do produkcji turbin wiatrowych czy też na rozwój technologii wodorowych, które będą wymagały stalowych wodorociągów i zbiorników na wodór.
- To są ogromne ilości stali i na dzień dzisiejszy nie można ich wyprodukować inaczej niż w procesie wielkopiecowym. Rola JSW, według mnie, będzie znacząca i kluczowa w tym procesie – mówił Bartos.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Kiedy płacom