Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin zaapelował w liście do polskich europosłów o pomoc i podjęcie niezbędnych działań w celu zmiany unijnego rozporządzenia dotyczącego redukcji emisji metanu w branży surowcowo-energetycznej - dowiedziała się we wtorek, 21 lutego, PAP.
Szef MAP w liście zwrócił uwagę na niekorzystne dla strony polskiej zapisy w procedowanym w Parlamencie Europejskim projekcie rozporządzenia Parlamentu i Rady w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym. Jak ocenił, w proponowanym kształcie mogą one doprowadzić do poważnego kryzysu społeczno-ekonomicznego w branży górniczej, spowodowanego koniecznością przedwczesnego zamknięcia większości działających w Polsce kopalń węgla kamiennego.
Sasin zaznaczył, że pierwotnie pod kątem wymienionego rozporządzenia Komisja Europejska zaproponowała parametr 0,5 t metanu na 1 tys. t wydobywanego węgla do 2031 r. Następnie zaproponowano zmianę projektu tak, aby od 1 stycznia 2027 r. obowiązywało ograniczenie emisji metanu szybami wentylacyjnymi w kopalniach węgla kamiennego emitujących powyżej 5 t metanu na 1 tys. t wydobywanego węgla, a od stycznia 2031 r. - 3 t metanu na 1 tys. t węgla w przeliczeniu rocznym na kopalnię i na operatora, jeżeli jeden podmiot prowadzi kilka kopalń.
- Obecnie wskaźnik emisji metanu dla kopalń metanowych mieści się w przedziale od 5,3 do 13,5 t metanu na 1 tys. t wydobywanego węgla - przypomniał wicepremier. Jak dodał, biorąc pod uwagę, że górnictwo sięga po coraz głębsze pokłady, ilość metanu w przeliczeniu na tonę będzie się zwiększała, ponieważ jego zawartość w złożu co do zasady rośnie wraz z głębokością.
Minister aktywów podkreślił, że istniejące technologie umożliwiające gospodarcze wykorzystanie metanu z szybów wentylacyjnych jako próg opłacalności ekonomicznej i energetycznej wskazują stężenie tego gazu w powietrzu na poziomie 1,0-1,2 proc. Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami stężenie metanu w szybach wentylacyjnych nie może jednak przekraczać 0,75 proc. Ponadto operatorzy kopalń starają się utrzymywać stężenia metanu w szybach na poziomie 0,06-0,45 proc., gwarantującym nieprzekroczenie norm w przypadku nagłych zmian ciśnienia.
Według szefa MAP unijny akt w obecnym kształcie nie zawiera również postanowień wspierających poszukiwania innowacyjnych rozwiązań technologicznych ani wsparcia inwestycyjnego dla podmiotów, które będą musiały dostosować się do jego postanowień.
- Zaproponowane terminy (...) są zbyt krótkie, aby wdrażać technologię, która nie jest jeszcze opatentowana i dopuszczona do bezpiecznego użytku. Co więcej, akt stawia pod znakiem zapytania sprawiedliwą transformację sektora górnictwa węgla kamiennego, gdyż w praktyce oznacza z jednej strony otrzymywanie środków na transformację, a z drugiej nakładanie kar za niedostosowanie się do regulacji - zastrzegł wicepremier. - Argumentu dotyczącego dostępnych technologii także nie wzięto pod uwagę. Propozycja Komisji tworzy tylko dwa rozwiązania: zamknięcie kopalń metanowych albo płacenie kar - stwierdził wicepremier.
- Przyjęcie rozporządzenia w proponowanym brzmieniu może zlikwidować większość kopalń węgla kamiennego w Polsce w ciągu kilku lat. Dodatkowe koszty dostosowania się branży do rozporządzenia nie zostały uwzględnione w notyfikacji pomocy publicznej dla sektora górnictwa węgla kamiennego - przestrzegł Sasin. Jak ocenił, w dłuższej perspektywie może doprowadzić to do likwidacji tysięcy miejsc pracy.
Minister zauważył, że polska gospodarka nadal będzie potrzebowała węgla, który będzie trzeba importować, co pociągnie za sobą m.in. rozwój kopalń w krajach trzecich oraz większe emisje gazów cieplarnianych w związku z transportem. Efekt będzie zatem sumarycznie gorszy dla środowiska naturalnego.
- Stoimy na stanowisku, że lepiej zarządzać emisjami na terenie UE, niż nie posiadać żadnej kontroli w krajach trzecich - podkreślił Sasin, wskazując, że w obecnym kształcie projekt rozporządzenia przewiduje jedynie obowiązek informacyjny w zakresie m.in. deklaracji eksporterów lub producentów co do emisji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jak zamkną polskie kopalnie, wtedy gaz zdrożeje powiedzmy Ok. 400% i można będzie uznać,że emisja CO 2 spadnie w okolice kilku% ponieważ ludzie będą palić ubraniami w piecach Pozdrawiam wszystkich europarlamentarzystów,którzy mają mózgi rekina Duże ale puste.
Prawda jest taka, że Unia przegłosuje te ograniczenia metanu. Finalnie około 2027 plus czas potrzebny do samo wygaszenia kopalnie pgg przestaną istnieć. Zostaną tylko niemetanowe i JSW. Część tylko osób potrzebnych trafi do JSW reszta do domu z odprawą.
Co za jełop zgodził się na likwidację polskiego górnictwa. Mamy zasobów węgiel na ponad 300 lat a może i na dłużej . Węgiel jako jedyny daje nam niezależność energetyczną! A politycy rezygnują z tej niezależności kierując się jakąś chorą ideologią! Oczywiście za głupotę polityków zapłacą wszyscy obywatele, ponieważ koszty drogiej energii zostaną przeniesione na każdy produkt!!!...
Taka instalacja już od kilku lat pracuje w JSW na jednej z kopalni. Metan lepiej odzyskać i spalić niż uwalniać w takiej formie. Nie wiem, jak ta instalacja jest wydajna, ale tyle to chyba nasi inżynierowie są w stanie zaprojektować? Rząd powinien zawalczyć o środki na to. Po tej wojnie i covid głupota jest zamykanie górnictwa, a w przypadku braku węgla koksującego tracimy hutnictwo u siebie, czyli kolejna głupota. Musimy być samowystarczalni w jak najwyższym stopniu.
Zdziebko późno, panocku. Chodziła i alarmowała Iza Kloc - ale wszyscy ją zlewali ciepłym moczem. To tera mota.