Unijna dyrektywa metanowa może zlikwidować polskie kopalnie węgla kamiennego – to przewodni temat najnowszego wydania Górniczej, która do rąk Czytelników dotrze już w najbliższy piątek.
Najprawdopodobniej w połowie marca br. Parlament Europejski zakończy procedowanie rozporządzenia dotyczącego redukcji emisji metanu w branży surowcowo-energetycznej. Zawarte w nim postanowienia są wyjątkowo restrykcyjne. Zakaz ma objąć kopalnie emitujące powyżej 0,5 t metanu na 1000 t wydobytego węgla. W przypadku polskich kopalń zejście poniżej tej normy jest niemożliwe – przeczytamy w artykule red. Kajetana Berezowskiego „Na unijnym celowniku”.
Do dyrektywy metanowej odnosi się też na naszych lamach Tomasz Rogala, prezes PGG i prezydent Europejskiego Stowarzyszenia Węgla Kamiennego i Brunatnego EURACOAL. - Z naszych analiz wynika, że proponowane rozporządzenie zagraża nie tylko funkcjonowaniu polskich kopalń, ale przekreśla też realizację umowy społecznej o przyszłości górnictwa w Polsce z perspektywą do 2049 r. - mówi m.in. prezes PGG w rozmowie z red. Jackiem Madeją.
Jak ustalił red. Kajetan Berezowski kopalnia Sośnica w Gliwicach wypełniła zadania produkcyjne założone w planie techniczno-ekonomicznym na IV kwartał oraz cały 2022 r. Załoga zanotowała kilka godnych wyników, zarówno przy pracach eksploatacyjnych, jak i na przygotówkach. Świetnie też wystartowała w pierwszych tygodniach nowego roku – przeczytają Państwo w artykule „Sośnica znowu w czołówce”.
Także Kajetan Berezowski informuje, że w ruchu Piast kopalni Piast-Ziemowit węgiel eksploatowany będzie w br. z dwóch pokładów. Trwa też modernizacja zbiornika skarpowego, który zapewni ciągłość odstawy urobku i zmniejszy stopień rozdrobnienia nadawy, co korzystnie wpłynie na wychód grubszego sortymentu – można dowiedzieć się z artykułu „Kluczowy pokład w ruchu Piast”.
Wszyscy możemy pomóc. Dla byłego ratownika górniczego jedyna szansa to niestandardowe leczenie, które nie jest refundowane. Stanisław Hauzer swoje życie poświęcił ratowaniu innych. Przez 23 lata był ratownikiem górniczym. Brał udział w wielu akcjach, gdzie walczył o życie innych. Teraz walczy o swoje. Zmaga się - jak sam to określa – z „potworem”, który podstępnie go zaatakował. - Mam o co walczyć, mam dla kogo walczyć – mówi. - Chcę zobaczyć, jak młodsza córka idzie do komunii, a starszą chcę poprowadzić do ołtarza – zdradza swoje marzenia Stanisław Hauzer w artykule red. Macieja Dorosińskiego „Czas pokonać potwora”.
Sosnowiec z górnictwem pożegnał się w połowie 2015 r., kiedy w kopalni Kazimierz-Juliusz na powierzchnię wyjechała ostatnia tona węgla. Wcześniej z mapy miasta znikały inne zakłady wydobywcze. Pokopalniane tereny w mieście dostają szanse na drugie życie. Ostatnim przejawem aktywności władz samorządowych w tym względzie jest projekt „Kazimierz OdNowa – rekultywacja terenów pogórniczych w gminie Sosnowiec” - pisze o tym w artykule „Mają patenty na pogórnicze tereny” red. Maciej Dorosiński.
Zapraszamy do lektury.
Numery aktualny i archiwalne Trybuny Górniczej są udostępniane za darmo 30 dni od daty publikacji. W celu dostępu natychmiastowego zachęcamy do zakupu subskrypcji premium: https://nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.