W ruch Szczygłowice kopalni Knurów-Szczygłowice, należącej do KW SA, doszło dzisiaj ok. godz. 12. do śmiertelnego wypadku.
Wypadek zdarzył się w przecznicy II na poziomie 1050 m. Poszkodowany był pracownikiem jednej z firm wykonujących specjalistyczne usługi na terenie kopalni - Konsorcjum PRG Gliwice – Bumar.
To już piąty w tym roku śmiertelny wypadek w górnictwie. Przyczyny i okoliczności tego wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach.
W minionym roku w polskim górnictwie zginęły 24 osoby, w tym 15 w kopalniach węgla kamiennego, 8 w rud miedzi, a jeden w górnictwie nafty i gazu. W 2009 r. w branży wydobywczej zginęło 38 górników, w tym 36 w kopalniach węgla.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Czy ktoś coś wie co zamierzają zrobić z firmą GZUG na kwk szczygłowice po wykupieniu JSW?
Tam w firmie nie liczy się człowiek tylko METRY i się nie dziwie ze dochodzi do wypadków pracowałem tam cztery lata i wiem o co tam chodzi. Tylko metry jak nie zrobisz metrów to nie zarobisz nawet 900zł. Ja bym mógł o tym poopowiadać bo mam za sobą trzy wypadki co ratowałem kolegów i nawet to były wypadki śmiertelne i jeszcze próbowali w szpitalu tych ludzi przekonać ze ich tam nie było. Mam dużo do opowiadania. Szkoda moich łez i nerwów bo juz tam nie robie 3 lata.
szkoda chlopa zginal,niech mu lekka ziemia bedzie
pracuje w firmie GZUG to co tam sie wyprawia to nie ma pojecia czlowiek ktory pracuje pod kopalnia wierzcie zapierdol od gwizdka do gwizdka a o kase sie nie pytaj
Najgorsze jest to że nasi menadzorerowie górniczy budują ten kapitalizm w górnictwie bardzo jednostronnie ( kto oglądał film Germinall według Zoli mógł zobaczyć obecne polskie górnictwo - tylko panowie akcja filmu działa się XIXw -początki kapitalizmu .Teraz też od nadgórnika -po nadsztygara wszyscy są poganiaczami - od kierownika robót w górę nasi górniczy kapitaliści - nie mówią że zarobimy więcej-tylko straszą że jak nie będzie ton ,metrów - to mozemy nie zarobić -więc łamiemy te przepisy -narażamy życie podwładnych i swoje-boimy się wyjeżdzać z dołu bo nas z poniewierają nasi górniczy kapitaliści -Ciekawe dlaczego ich płace nie są powiązane z efektami ekonomicznymi -jak ktoś zarzuca że mają kosmiczne zarobki to mówią że na zachodzie menagerowie takich firm zarabiają tyle samo-ale nasi górniczy kapitaliści -wy nie macie ich odpowiedzialności i wiedzy -wy od razu spychacie odpowiedzialność na dół -winny górnik ,sztygar,kierownik!!!Ale po ordery i kasę jesteście pierwsi
pracuje już ponad 30 lat w Knurowie,ale takiego wariactwa jak
jest teraz to świat nie widział
To kolejny efekt łączenia kopalń na siłę ,ludzie są tak zestresowani że popełniają więcej błędów niż zwykle W Knurowie w ostatnich 3 miesiącach to już 4 wypadek śmiertelny Aż strach pomyśleć co będzie jak nas połączą z Makoszowami ?!?!!!
Wykony na metry. Płaca akordowa. Więcej zrobisz więcej zarobisz. BHP=mniejszy zarobek. Kto odpowiada za wszystkie wypadki? Dlaczego nie może być konkretnych stawek na danym stanowisku? Podiękujmy Kompanią,Holdingą, Spółką za narażanie nas na ryzyko śmierci!!!!
Jeżeli elektryk podłożył PD to wszyscy powinni wiedziec, organ wtedy wyłączamy na blokadzie organu. Mi się często zdarzało podkładac PD ale zawsze byłem wtedy w przodku i pilnowałem, po zakończeniu zmiany zawsze wracałem do pozycji wyjsciowej nie odważyłbym się pozostawic zmostkowany PD, przecież to jest kryminał i tragedia dla rodziny ofiary. Jeżeli faktycznie tak było że PD był zmostkowany to uważam że elektryk z tej firmy powinien co najmniej kiblowac 12 lat za swoją głupotę, a może i więcej.
Ale ile wypadków jest nie zgłoszonych -gdzie zastraszeni pracownicy mimo że będą musieli odpracowywać dają się zastraszyć - sztygarzy są narzędziami w rękach BHP w imię świetego spokoju. Dozór ulega wypadkom -ale on dopiero nie odwarzy się zgłosić -gdyż musiałby zmienić miejsce pracy
metry,metry i jeszcze raz metry a pózniej wypadki,potem ubolewanie a czemu? a po co? a dlaczego? ten czlowiek zginal
W czeskiej OKD w ub roku mieli 280 wszystkich wypadkow, jak podaje publickacja tu na portalu. Produkcja roczna OKD 11 mln ton. W Polsce mamy 10 razy wiecej wypadkow przy produkcji 6 razy wiekszej. W Czechach wypadki rok w rok spadaja o ponad 20%. U nas , pierwszy raz w ub roku spadek o 5% . W tym roku zaczelo sie tragicznie w krajowych KWK i jak nic sie nie zmieni w podejsciu do BHP rezultaty beda tragiczne.
Piąty już wypadek -wydobycie podobno mniejsze , załogi mniej ( czyli średnio na jednego zatrudnionego więcej) - kto jest winny - pogoń za zyskiem wydajnością -pazerność za tonami, metrami -tylko potem oczywiście oskarży się te ostatnie ogniwo -w tym przypadku na pewno kierownika oddziału . Prezes PRG ,Dyrektor Kopalni w świetle kamer , mikrofonów będzie się chwalił jak dbają o bezpieczeństwo - ale będzie to fałsz -jak zwykle
Pan podający się jako Górnik swoje docinki niech zostawi w kieszeni Poszkodowany zapewne w przodku zdjeć nie robił a odpowiednie służby wyjaśnią co było przyczyną zdarzenia
Jak pewnie poda WUG jest 70% szansy , ze winnym jest sam poszkodowany Bo tylko u nas szuka sie przede wszystkim winnego a nie przyczyny wypadku i sposobu jego prewencji!
Na pewno szkoda. Po co emeryci się pchają jeszcze do roboty. Można powiedzieć, z własnej pazerności.
napewno elektryk podlozyl PD, stycznik pomocniczy stycznika glownego organu i kombajnista nie zdazyl wylaczyc hydrauliki ? / ale co gosciu robil w okolicach organu jak kombajn urabia, przewaznie obsluga jest za podajnikiem, tylko jeden gornik jest w okolicu gasienicy jednej badz drugiej pokazuje kombajniscie jak mo dozynac do nogi/