Uczniowie gliwickiej szkoły trenują na pogórniczym boisku, które leży w Zabrzu, lecz należy do Gliwic. Jak doszło do takiej sytuacji?
Na wschodnim skraju Gliwic, pomiędzy bocznicą kolejową do KWK Sośnica a zjazdem z Drogowej Trasy Średnicowej, znajduje się Zespół Szkół Ekonomiczno-Technicznych im. Cichociemnych przy ul. Sikorskiego 132. Na południe od gmachu szkolnego, pomiędzy zabudowaniami a lasem znajduje się zespół trzech boisk sportowych oraz korty tenisowe. Granica między Zabrzem a Gliwicami przechodzi nieregularną, krętą linią, przecinając dwa spośród trzech boisk oraz przez południową część kortów. Część boisk szkolnych i kortów, konkretnie działka ewidencyjna nr 13/8 o powierzchni 7466 m kw., znajduje się już na terenie Zabrza.
Jak można wywnioskować z mapy, dawniej przez teren sportowy płynął potok Guido, który na krótkim odcinku stanowił granicę Zabrza i Gliwic. Potem koryto potoku przesunięto na południe, tworząc boiska. O tym, by skorygować przebieg granicy, nie pomyślano.
W gliwickim magistracie nie wiedzą, co było wcześniej w miejscu późniejszego boiska. Czy zmiana zaszła w czasach, gdy teren ten podlegał resortowi górnictwa, czy też później. Z całą pewnością wiadomo natomiast, że do 2022 r. prawo wieczystego użytkowania zabrzańskiej działki, na której znajduje się część boiska, posiadała Spółka Restrukturyzacji Kopalń.
- Nie jesteśmy w stanie udzielić informacji odnośnie tego, co znajdowało się lub w jaki sposób wspomniana działka była wykorzystywana w czasach PRL. Zespół Szkół Ekonomiczno-Technicznych powstał w 1999 r. Wcześniej było tu Liceum Ekonomiczne, a także Technikum dla dorosłych. Jeśli zaś cofniemy się jeszcze dalej - Zasadnicza Szkoła Górnicza, która funkcjonowała w tym miejscu od połowy ubiegłego wieku - wylicza Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy prezydent Gliwic.
Gliwicka działka na terenie administracyjnym Zabrza nie jest pojedynczym ewenementem. Nieruchomości, co do których miasto Gliwice posiada tytuł prawny, a znajdujących się poza granicami administracyjnymi Gliwic, jest więcej, jednak nie wymaga to zmiany granic administracyjnych miasta. Czym innym jest prawo własności konkretnej nieruchomości, a czym innym jej lokalizacja terytorialna. Gmina ma osobowość prawną i może być właścicielem działek na terenie innych gmin. Kwestia podatku regulowana jest zgodnie z przepisami ustawy z dnia 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych, co oznacza, że podatek za tę działkę trafia do Zabrza.
Na razie więc szkolne boisko pozostanie podzielone granicą miejską.
- Nie widzimy potrzeby inicjowania procedury zmiany granic dla tej działki. Jest to długi i skomplikowany proces, który kończy się rozporządzeniem Rady Ministrów. Nie mamy również takich planów w odniesieniu do innych miejsc - stwierdza rzecznik Łukasz Oryszczak.
Czy w takim razie miasto nie bierze pod uwagę takiego scenariusza, że np. Rada Miejska w Zabrzu mogłaby zmienić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i uchwalić inne przeznaczenie działki?
- Takie ryzyko nie istnieje. Art. 35. ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym mówi, że: „Tereny, których przeznaczenie plan miejscowy zmienia, mogą być wykorzystywane w sposób dotychczasowy do czasu ich zagospodarowania zgodnie z tym planem, chyba że w planie ustalono inny sposób ich tymczasowego zagospodarowania.”. Nawet jeśliby przyjąć absurdalny scenariusz, w którym Zabrze zmieniłoby plan na działce zajętej częściowo przez boisko szkolne, to i tak to boisko może tam dalej funkcjonować - odpowiada Łukasz Oryszczak.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.