W środę (25 stycznia) w Jastrzębskiej Spółce Węglowej odbyła się kolejna tura rozmów płacowych. Negocjacje te w ramach prowadzonego sporu zbiorowego były prowadzone w obecności mediatora. Nie udało się jednak uzyskać porozumienia, a przedstawiciele strony związkowej po raz kolejny zapowiedzieli rozpoczęcie akcji protestacyjnych.
Mediacje rozpoczęły się w siedzibie spółki w Jastrzębiu-Zdroju o godz. 9. Mediatorem był senator Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Piecha.
Reprezentatywne Organizacje Związkowe działające w JSW podtrzymały żądanie wzrostu stawek płac zasadniczych o 25 proc. w 2023 roku. Jak wynika z protokołu ze spotkania prezes JSW Tomasz Cudny argumentował, że zarząd nie jest w stanie zrealizować wzrostu stawek płac zasadniczych o 25 proc. Stwierdził natomiast, że zarząd w związku z osiągniętym zyskiem w 2022 roku jest otwarty na negocjacje odnośnie wypłaty nagrody pieniężnej dla pracowników w sierpniu 2023 roku
„Musimy z przykrością przekazać pracownikom, że pracodawca (Zarząd JSW) po raz kolejny nie przedstawił żadnych konkretnych propozycji, które mogły by być podstawą do osiągnięcia kompromisu i podpisania protokołu uzgodnień, określającego politykę płacową (wzrost wynagrodzeń) w 2023 roku” – czytamy w stanowisku związków opublikowanym po zakończeniu spotkania.
Jak wskazali związkowcy, mediacje to ostateczny etap rozmów, które mają doprowadzić do zawarcia porozumienia lub podpisania protokołu rozbieżności w wyniku którego zgodnie z ustawą możemy prowadzić akcje protestacyjne, do strajku włącznie.
„W najbliższym czasie podamy terminy i miejsca akcji protestacyjnych. Tak jak przewidywaliśmy czeka nas kolejna batalia, tym razem o wzrost wynagrodzeń” – napisali związkowcy.
Kolejne spotkanie w ramach negocjacji płacowych ma się odbyć w czwartek, 2 lutego. Jeśli nie przyniesie ono przełomu to, jak zapowiadają związkowcy, 10 lutego przed siedzibą Ministerstwa Aktywów Państwowych w Warszawie odbędzie się akcja protestacyjna.
JSW zatrudnia ok. 22 tys. osób. Średnie wynagrodzenie w spółce wynosi obecnie ponad 10,7 tys. zł brutto.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A dlaczego nauczyciele policjanci, pielęgniarki nie dostali nagrody tylko zwyczajną podwyżkę? Wiecznie robicie górników w konia i tyle
Niech strajkują z dwa miesiące w tedy będą mogli iść do cyrku żąglować sobie węglem nikt w Austrii nię będzie czekał na koks z Jsw tylko znajdą nowego dostawcy Który rząd zaproponuje podział zysków przez wszystkich Polaków a nie tylko wybrana grupa społeczna ??? Czy piersi górnicy pójdą do wojska i na wojnę obawiam się że nie a łapy wyciągają tylko oni
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Tu nie chodzi ile wywalczą dla górników a co ugrają dla siebie!Za bramy z nierobami związkowymi!