- Dopłata do instalacji fotowoltaicznych montowanych na domach wielorodzinnych zarządzanych przez wspólnoty mieszkaniowe czy spółdzielnie wyniesie 50 proc. wartości instalacji - poinformował w środę, 28 grudnia, minister rozwoju i technologii Waldemar Buda, ogłaszając wprowadzenie prosumenta lokatorskiego.
Podczas konferencji prasowej szef MRiT wskazał, że w ostatnich latach nastąpił bardzo dynamiczny rozwój fotowoltaiki prosumenckiej w domach jednorodzinnych, najczęściej na terenach wiejskich i w małych miastach. - Jesteśmy przekonani, że w tym rozwoju powinny uczestniczyć miasta, w tym duże. Można to zrobić poprzez wprowadzenie prosumenta lokatorskiego - powiedział Buda.
Obecnie wysokość dopłaty do instalacji fotowoltaicznych na domach wielorodzinnych wynosi tyle samo, co dla domów indywidualnych, czyli do 6 tys. zł. Minister zaznaczył, że w ramach proponowanego rozwiązania dofinansowanie wyniesie do 50 proc. wartości instalacji.
- Dzisiaj, żeby postawić instalację na bloku, jest możliwość dofinansowania tak jak w Moim Prądzie - do 6 tys. zł. My proponujemy zupełnie inną filozofię. Te instalacje będą tutaj trochę większe, w związku z tym to finansowanie będzie wyższe. Proponujemy dofinansowanie do 50 proc., co oznacza, że przy średniej instalacji 30 kWh jesteśmy w stanie dopłacić mniej więcej 75 tys. zł do instalacji wartej 150 tys. zł - powiedział szef MRiT.
Dodał, że zostaną zmienione też zasady rozliczania energii, by było to maksymalnie opłacalne. - Dziś przy zasadach netbillingu mamy do czynienia z sytuacją, kiedy zużywamy większość energii na zasadzie autokonsumpcji, natomiast to, co oddajemy do sieci, w skrócie można powiedzieć 20 proc. jest nam rozliczane w rachunku. Te nowe zasady będą polegały na tym, że wszystko, co wyprodukujemy ponad autokonsumpcję, będzie rozliczane w całości przez operatora, dystrybutora energii - przekazał minister rozwoju.
Grant pokryje zakup, montaż lub budowę nowej instalacji OZE lub modernizację instalacji, w wyniku której zainstalowana moc wzrośnie o co najmniej 25 proc. Dofinasowaniem będą też objęte instalacje wspomagające, jak magazyny energii i pompy ciepła.
Buda ogłosił, że na program będzie przeznaczone prawie 0,5 mld zł, na razie w ramach prefinansowania z Polskiego Funduszu Rozwoju. - Program jest dowodem, że uruchamiamy środki PFR na prefinansowanie inwestycji zaplanowanych w KPO. To jest jeden z pierwszych programów, które namacalnie pokazuje, że ten instrument uruchomiliśmy, nie czekając na rozstrzygnięcia KE, bo wiemy, że one nastąpią prędzej czy później - stwierdził.
Zapowiedział, że spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe będą mogły składać wnioski o dofinansowanie instalacji fotowoltaicznych od 1 lutego do Banku Gospodarstwa Krajowego. Podkreślił, że dla przeciętnego lokatora bloku program przyniesie istotne oszczędności.
Według wyliczeń resortu, przykładowy budynek z 64 mieszkaniami na wspólne potrzeby zużywa rocznie 4 MWh, co oznacza koszt 2800 zł. Instalacja fotowoltaiczna produkuje do 30 MWh na rok, pokrywa więc zużycie wspólne i daje przychody dla budynku w wysokości 19 600 zł na rok. W efekcie - według wyliczeń MRiT - lokatorzy nie zapłacą za energię w części wspólnej i obniży się ich własny koszt zużycia - w podanym przykładzie średnia obniżka na lokal wyniesie 328 zł rocznie przez kolejnych 15 lat. Przy dotacji w wysokości 50 proc. przewidywany zwrot z inwestycji to około 5 lat - oszacowano.
- Chcielibyśmy, by za 2-3 lata ten program doprowadził do takiej eksplozji rozwoju instalacji fotowoltaicznej, jak Mój Prąd - powiedział Buda. Wyraził przekonanie, że instalacje fotowoltaiczne będą powstawały na większości bloków w miastach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.