Wędkarstwo karpiowe to odskocznia po pracy w kopalni i pasja, którą Mariusz Stępień, ratownik górniczy z ruchu Ziemowit Kopalni Piast-Ziemowit, rozwija od najmłodszych lat. Ma na swoim koncie ogromne sukcesy w tym sporcie - zwycięstwa w Mistrzostwach Polski, jak i Europy – wywalczone wspólnie z kolegami - informują przedstawiciele Polskiej Grupy Górniczej.
Okazy, które łowi z ekipą, mają około 30 kg, ale nie trafiają na wigilijny stół, tylko z powrotem do zbiornika.
- Rodzina się pogodziła, że karpie na wigilię kupujemy w sklepie. Ryby, które łowię są w przedziale 20-25 kg, największa miała 28 i pół kg. To pływające pomniki przyrody, dlatego zasada jest taka: „no kill”. Po zważeniu ryby trafiają z powrotem do zbiornika – wyjaśnia Mariusz Stępień.
Mariusz Stępień po pracy zajmuje się także produkcją przynęt i zanęt dla ryb. Karpie łapią się na kulki proteinowe, które powstają z obróbki termicznej produktów roślinnych, mączek rybnych, płynnych pokarmów i aromatów. Żartuje, że to specjalna „kuchnia karpiowa”. Ale aby złowić wielką rybę, nie wystarczy oczywiście jedynie przynęta. Potrzeba ogromnej wiedzy związanej z trybem życia karpi, m.in. z temperaturą wody czy strukturą dna zbiornika.
W 2023 roku Mariusz Stępień ma w planach udział w kolejnych Mistrzostwach Polski i Europy w Wędkarstwie Karpiowym, a także organizowanych po raz drugi Mistrzostwach Ratowników Górniczych w Wędkarstwie Karpiowym. W 2022 roku wzięło w nich udział 13 drużyn ze spółek węglowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Mój znajomy z Tauron Wydobycie łowi większe KARPIE jak ten Pan !!!! Nikt o nim nic nie pisze, bo on nie chce rozgłosu !!!! Szczęść BOŻE , pozdrawiam wszystkich górników a w szczególności gościa od karpia , Przemysława K. z Libiąża .