Podczas konferencji „Bezpieczeństwo energetyczne Polski dziś” zorganizowanej 1 grudnia br. przez Wydział Górnictwa, Inżynierii Bezpieczeństwa i Automatyki Przemysłowej Politechniki Śląskiej dyskutowano m.in. o kryzysie europejskiej energetyki.
Prof. Władysław Mielczarski z Politechniki Łódzkiej wskazał, że główną przyczyną kryzysu w europejskiej energetyce jest jej transformacja opierająca się na błędnych złożeniach, że niestabilnie pracujące odnawiane źródła energii są w stanie zastąpić zawsze dyspozycyjne elektrownie konwencjonalne, zaś gaz ziemny jest w stanie zapewnić całkowita niezbędną produkcję energii elektrycznej.
- W Polsce kryzys wywołały nieprzemyślane decyzje polityczne dekarbonizacji i importu paliw oraz manipulacja cenami energii elektrycznej przy wykorzystaniu monopolu giełdowego - tłumaczył naukowiec.
W jego opinii, ograniczenie wydobycia węgla kamiennego oraz brak inwestycji w nowe elektrownie węglowe skutkuje obecnie spekulacjami cen węgla i energii elektrycznej, a w krótkim czasie fizycznymi brakami w dostawanych energii.
Dr hab. Stanisław Tokarski z Głównego Instytutu Górnictwa mówił m.in. o powracającej technologii CCS związanej z wytrącaniem dwutlenku węgla w elektrowniach węglowych i jego podziemną sekwestracją.
- Gdy uprawnienia do emisji kosztowały kilkanaście euro, to okazało się, że żadne procesy wychwytu CO2 i jego składowania są nieefektywne, więc zaniechano prac nad CCS. Gdy przekroczyły 70 euro, zaczęto się zastanawiać, jak bardzo postęp technologiczny wpłynął na wzrost sprawności procesu wychwytu i czy powrót do stosowana tej technologii byłby uzasadniony. Powstały już pierwsze ekspertyzy dla nowych technologii węglowych i gazowych. Wyniki okazały się obiecujące. Jeśli ceny uprawnień będą oscylowały w granicach 80-90 euro, to należałoby wybudować pierwszą pilotową instalację na 1 mln t i sprawdzić jakie będą efekty jej funkcjonowania - powiedział Stanisław Tokarski.
Z kolei prof. Stanisław Prusek, dyrektor Głównego Instytutu Górnictwa w Katowicach, zaprezentował ciekawe dane. Według nowego raportu londyńskiego think tanku Carbon Tracker, Chiny, Indie, Indonezja, Japonia i Wietnam odpowiadają za budowę 60 proc. nowych elektrowni węglowych na świecie. W 2021 r. w Chinach oddano do użytku nowe elektrownie węglowe o mocy ok. 25 GW a w budowie są kolejne o mocy 93,7 GW.
Konferencję „Bezpieczeństwo energetyczne Polski dziś” zorganizował Wydział Górnictwa, Inżynierii Bezpieczeństwa i Automatyki Przemysłowej Politechniki Śląskiej pod honorowym patronatem Jacka Sasina, wicepremiera i ministra aktywów państwowych oraz prof. Arkadiusza Mężyka, rektora Politechniki Śląskiej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
To są nasze profesory! Gdyby był rok 1960 to by powiedzieli, że na Księżyc nie da się polecieć i wrócić.
Normalnie EUREKA.... Tyle dobrych kopalń poszło w p... u i razputin musiol otworzyć oczy bandzie krotkowzrocznych marionetek ze bydymy siedziec po cimoku choby za Wilusia