- Nie planujemy żadnej dodatkowej opłaty, czy przenoszenia na obywateli kosztów inwestycji w atom - zapewniła w czwartek, 3 listopada, minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Dodała, że wariantem alternatywnym dla pierwszej lokalizacji jest Żarnowiec.
Szefowa resortu klimatu i środowiska była pytana w czwartek w RMF FM m.in. o to, czy na rachunkach za prąd pojawi się dodatkowa opłata, podatek związany z budową elektrowni jądrowej.
- Nikt ze strony rządowej nie przekazał takiej informacji, że będzie jakakolwiek dodatkowa opłata za energetykę jądrową i nie planujemy żadnej dodatkowej opłaty na rachunku, żadnego przenoszenia tej inwestycji na obywateli - powiedziała Anna Moskwa.
Jak podkreśliła, inwestycja przez najbliższe lata będzie realizowana ze środków budżetowych, a największe wydatki będą w latach 2026-2029. Podkreśliła, że jeśli chodzi o pierwszy projekt, to strona amerykańska potwierdziła swoje zaangażowanie. - Rozmowy trwają też z innymi potencjalnymi inwestorami i funduszami inwestycyjnymi - dodała.
Moskwa zwróciła uwagę, że rząd przyjął w środę odpowiednią uchwałę, podjął decyzję co do konkretnej technologii, w jakiej ma być budowana pierwsza elektrownia. - To do 40 proc. kosztów inwestycji - zaznaczyła i dodała, że przed nami jeszcze wiele innych decyzji związanych z wykonawcą, łańcuchem dostaw.
Szefowa MKiŚ dodała, że alternatywną lokalizacją wskazaną w decyzji środowiskowej dla obszaru Kopalino-Lubiatowo jest Żarnowiec. Kopalino-Lubiatowo to preferowana lokalizacja.
Pytana o to, kiedy zapadnie ostateczna decyzja co do lokalizacji, odpowiedziała, że w wariancie optymistycznym będzie to 2023 ewentualnie 2024 rok. Kolejny rok to będzie kwestia umowy przełączeniowej. Poinformowała, że obecnie trwają transgraniczne uzgodnienia środowiskowe.
Minister pytana była także o to, czy w kwestii atomu zostanie przeprowadzone referendum, stwierdziła, że nie wydaje się, by było ono konieczne. - Stawiamy na to, co już jest prowadzone, czyli na dialog z lokalną społecznością (...) zarówno na poziomie władz lokalnych, jak i z mieszkańcami - zaznaczyła.
Anna Moskwa zwróciła ponadto uwagę, że poparcie dla energetyki jądrowej w Polsce sięga już 80 proc. - Co ciekawe, na tych terenach, gdzie ma być energetyka jądrowa, to poparcie jest najwyższe w całym kraju, powyżej 80 proc. - dodała.
Minister przekonywała, że każda inwestycja jest szansą dla konkretnej lokalnej społeczności i tak też będzie w przypadku atomu. Wskazała, że same miejsca pracy to jest już pierwsza korzyść. - Potrzebne będą również noclegi dla pracowników, czy dostęp do usług. Jest to niewątpliwa korzyść dla mieszkańców, nie mówiąc już o podatkach, które do gminy będą płynęły - zaznaczyła.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.