Lada tydzień ma zostać ogłoszona decyzja o ewentualnym wznowieniu wydobycia węgla kamiennego z dwóch zamkniętych już kopalń należących do czeskiej spółki OKD. Chodzi o Darkov i ČSA. Obecnie węgiel eksploatowany jest tylko w dwuruchowej kopalni ČSM.
To, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się opowieścią w stylu science fiction, może stać się już niedługo rzeczywistością. Nasi południowi sąsiedzi zatęsknili za kopalniami, które wcześniej, zgodnie zresztą z planem, zamknęli.
– Przygotowujemy analizę w związku z bieżącymi wydarzeniami w sektorze energetycznym, na rynku paliw i surowców oraz koniecznością wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju – potwierdziła czeskim mediom Jana Dronská, rzeczniczka państwowej spółki Diamo, która jest formalnym właścicielem OKD.
Diamo odpowiada tym samym na rosnące zapotrzebowanie na węgiel ze strony hut i ciepłowni. Tak zwani duzi odbiorcy surowca deklarują kontrakty za zakup węgla na co najmniej 5 kolejnych lat, co z pewnością przemawiałoby za wznowieniem eksploatacji.
„Nie jest wykluczone, że ciepłownia w Ostrawie-Třebovicach będzie potrzebowała węgla co najmniej do 2028 r., zanim dotrze tam gazociąg. To bardzo istotne dla ogrzewania mieszkań w dużej części Ostrawy” – potwierdzają nam w ostrawskim magistracie.
Specjaliści z Diamo prowadzili w ostatnich miesiącach analizę rentowności wznowienia wydobycia węgla dla kopalni ČSA i Darkov, w których wydobycie zostało formalnie zakończone w lutym ub.r. Oba te zakłady trafiły właśnie do spółki Diamo (odpowiednika naszej Spółki Restrukturyzacji Kopalń), celem ostatecznej likwidacji i sprzedaży pozostałego po nich majątku.
– Analiza nie skupia się na innych kopalniach, które wcześniej zaprzestały wydobycia i są w zaawansowanej fazie likwidacji – sprecyzowała Jana Dronská.
Zakłady Lazy i Paskov, które zostały wcześniej wyłączone z produkcji, wypadają zatem z gry. W ruchu Staríč kopalni Paskov pod ziemią znajdują się jeszcze miliony ton węgla, ale prace likwidacyjne poczyniły w tym rejonie znaczne postępy. Z kolei znajdujący się najbliżej tego rejonu szyb Chlebovice został już zasypany.
Wiadomo natomiast, że w kopalniach ČSA i Darkov pozostało do wydobycia w sumie ok. 14 mln t surowca i byłoby ekonomiczne uzasadnienie jego wybrania.
– Nasi eksperci określili już nakłady kosztów, kwestie techniczne, technologiczne i kadrowe reaktywacji tych kopalń. Spojrzeli również na problem z punktu widzenia gospodarczego i legislacyjnego. Co więcej, analiza zawiera także opcję utrzymania obydwu zakładów w trybie konserwacji, celem ewentualnego uruchomienia wydobycia w przyszłości – doprecyzowała rzeczniczka Diama.
Efekty pracy analityków przedyskutuje teraz czeska Rada Rządowa ds. Polityki Energetycznej i Surowcowej. Ostateczną decyzję o losach dwóch nieczynnych obecnie kopalń podejmie Ministerstwo Przemysłu i Handlu Republiki Czeskiej.
– Sama spółka OKD nie jest w ten proces w żaden sposób zaangażowana – potwierdziła nam Naďa Chattová, rzeczniczka OKD.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.