Ceny prądu od pewnego czasu budzą duże emocje. Generalnie zależą one od popytu i podaży oraz kosztu surowców energetycznych. Warto jednak wiedzieć, że na kwotę widniejącą na rachunku składa się wiele elementów. Wyjaśnia to Roman Przasnyski, analityk rynków finansowych.
- Ceny prądu, podobnie jak w przypadku większości innych towarów i produktów, zależą głównie od podaży i popytu oraz kosztów produkcji. Wymogi ochrony środowiska i przyjętej polityki klimatycznej powodują także, że w skład tych kosztów wchodzą uprawnienia do emisji dwutlenku węgla. W rzeczywistości ceny prądu zależne są od wielu czynników, a także od proporcji źródeł jego wytwarzania w danym kraju. Ponadto energia jest towarem specyficznym, w tym znaczeniu, że nie może jej zabraknąć, a system ustalania ceny hurtowej powoduje, że o jej wysokości decyduje koszt najdroższego producenta, który zapewnia zbilansowanie popytu i podaży. Im mniejszy popyt, tym mniejsza jest konieczność dostarczania prądu przez producentów o najwyższych kosztach wytwarzania. Ponadto taki system ustalania cen promuje producentów najbardziej efektywnych, głównie korzystających ze źródeł odnawialnych - podkreśla ekspert.
Dodaje, że jednocześnie specyfika rynku energii powoduje, że cena prądu dla gospodarstw domowych podlega urzędowej regulacji. Stawki ustalane są przez Urząd Regulacji Energetyki, na wniosek producentów, w oparciu o analizę uzasadnionych kosztów produkcji.
- W związku z wojną w Ukrainie i wykorzystywaniem przez Rosję surowców energetycznych jako broni, mamy niespotykany od dawna wzrost ich kosztów oraz ograniczoną dostępność. Sytuacja na rynku stała się więc jeszcze bardziej skomplikowana i wymaga podejmowania specjalnych rozwiązań, między innymi w postaci systemu rekompensat dla wybranych grup odbiorców i czasowego zamrożenia cen oraz częściowego obniżenia podatku VAT - mówi.
Dodaje: - Jednocześnie należy zdawać sobie sprawę, że choć na widniejącą na rachunku kwotę składają najczęściej dwa główne składniki, czyli koszt zużytej energii oraz opłata dystrybucyjna, powiększone o podatek VAT, to jednak w rzeczywistości liczba elementów, składających się na wspomnianą kwotę jest większa i obejmuje nawet kilkanaście pozycji. Warto też pamiętać, że koszt energii zależy także od wybranej przez konsumenta taryfy. Niewielką, sięgającą na ogół kilka złotych, stanowi stała opłata handlowa. Opłata za dystrybucję stanowi około połowę kwoty rachunku za prąd, choć proporcje między kosztem zużycia a opłatą dystrybucyjnej mogą się różnić. Opłata dystrybucyjna zależna jest od ilości zużytej energii oraz miejsca jej dostarczenia, a generalnie składa się z opłat zmiennych (zależnych od ilości energii) oraz stałych, naliczanych niezależnie od zużycia. Na opłaty zmienne składają się opłata jakościowa, sieciowa, dotycząca OZE oraz kogeneracyjna. Opłata jakościowa służy modernizacji i rozbudowie sieci elektroenergetycznej. Opłata sieciowa ma za zadanie pokrywanie kosztów strat ponoszonych w trakcie przesyłania prądu, a więc jest zależna od drogi, jaką przebywa energia od producenta do odbiorcy końcowego. Odbiorca ponosi także opłatę na rozwój odnawialnych źródeł energii, a to w dłuższej perspektywie sprzyja obniżeniu kosztów produkcji energii. Opłata kogeneracyjna przeznaczana jest na wspieranie jednoczesnej produkcji energii i ciepła, co sprzyja efektywności wykorzystania surowców energetycznych.
Wylicza, że na opłaty o stałej wysokości składają się opłata sieciowa, mocowa i abonamentowa. Pierwsza z nich przeznaczona jest na pokrycie kosztów dostępu do sieci przesyłowej, utrzymania służących temu urządzeń, przyłączy oraz licznika. Opłata mocowa służy utrzymywaniu przez producentów rezerw energii, na wypadek zwiększenia zapotrzebowania na nią, czyli mówiąc w skrócie, zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego. Opłata abonamentowa pokrywa koszty obsługi odbiorcy, takie jak wystawiania rachunków, kontrola zużycia i inne czynności administracyjne.
- Pozycji na rachunku jest więc sporo, natomiast większość z nich to koszty zmienne, których wysokość uzależniona jest od naszego zużycia energii. A im mniej zużywamy, tym ich wartość będzie niższa i finalnie również wysokość naszego rachunku, jak pokazuje m.in. analiza przygotowana przez Polski Komitet Energii Elektrycznej na https://liczysieenergia.pl/rachunek-za-energie-elektryczna-za-co-placimy/. Warto więc uważniej spojrzeć na nasz rachunek - mówi Roman Przasnyski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.