Tragiczny w skutkach wypadek samochodowy wydarzył się w środę 26 października około godziny szesnastej w Gdańsku. Z wiaduktu na tory kolejowe spadł samochód ciężarowy - betoniarka. W następstwie tego przez dziesięć godzin zablokowany był wywóz węgla z portu w Gdańsku.
Na wschód od śródmieścia Gdańska znajduje się dwupoziomowe bezkolizyjne skrzyżowanie. Ulica Elbląska, czyli droga wojewódzka nr 501, przebiega tam nad drogą krajową nr 89, czyli ul. Henryka Sucharskiego. Równolegle do drogi krajowej prowadzi linia kolejowa nr 226 Pruszcz Gdański - Gdańsk Port Północny. Ta zbudowana w 1970 r. dwutorowa zelektryfikowana trasa wykorzystywana jest wyłącznie w ruchu towarowym.
Wypadek wydarzył się w miejscu, gdzie przebiega łukiem wjazd z ul. Sucharskiego na ul. Elbląską. Betoniarka jadąca od strony portu w kierunku śródmieścia wypadła na tym łuku z szosy, rozbiła barierki i z wysokości kilku metrów spadła na tory kolejowe linii nr 226. Kierowca betoniarki nie przeżył upadku. Na miejsce przybyło pięć wozów strażackich. Ruch pociągów musiał zostać wstrzymany.
- Tam jest wyłącznie ruch towarowy. Ruch odbywa się ciągle. Konieczna była naprawa obu torów. O godzinie 1:50 w nocy udrożniono pierwszy tor, a o godzinie 3:20 przejezdne były oba tory - mówi Przemysław Zieliński z Zespołu Prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe w Gdańsku.
Licząca 13,5 km linia kolejowa nr 226 wykorzystywana jest nie tylko do obsługi portu. Na południe od miejsca tragicznego zdarzenia odgałęzia się od niej bocznica spółki LOTOS Kolej do Rafinerii Gdańskiej. Tak więc wypadek nie zablokował możliwości dojazdu do rafinerii.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.