Brytyjskie media mają jedną zasadniczą cechę, która różni je od kontynentalnych środków masowego przekazu. Otóż, media te nie mają, żadnej litości dla swoich polityków w sprawach dotyczących wewnętrznej polityki tego kraju. Król, premier i ministrowie oraz wszyscy inni politycy traktowani są na takim samym poziomie informacyjnym, jaki dotyczy każdego innego obywatela Zjednoczonego Królestwa. Jest to jeden z powodów, dla których cieszą się one nie słabnącym powodzeniem.
W tym duchu londyński The Daily Sceptic pisze, że obecny kryzys energetyczny wywołany został w tym kraju na własne życzenie. Gazeta ironicznie zauważa, że wygląda na to, że rząd walczy z kryzysem energetycznym, jako tylna straż pożarna. Podjęte działania w tej sprawie, jak granica na ceny energii, przyznawanie licencji na nowe szyby naftowe i gazowe na Morzu Północnym oraz ogłoszenie na początku tego roku planów dotyczących ośmiu nowych reaktorów jądrowych są zbyt małe i podjęte za późno.
Według Daily Sceptic, jest to fragmentaryczna i desperacka odpowiedź na kryzys, w dużej mierze stworzony przez nas, i doprowadzony do zrozumienia dopiero przez rosyjską inwazję. Twierdzi ona, że zachęceni akceptacją zielonej ideologii przez polityków, zieloni miliarderzy od lat skutecznie lobbują nasze rządy i instytucje finansowe, aby znacznie ograniczyć inwestycje w poszukiwanie i wydobycie paliw kopalnych. Przekonali również ministrów, że energia jądrowa jest zbyt niebezpieczna i najlepiej jej unikać.
Teraz, zamiast przyznać się do błędu, zieloni fanatycy żądają jeszcze więcej tego, co doprowadziło do obecnego kryzysu.
Na dorocznej konferencji w zeszłym tygodniu, Partia Pracy – która wydaje się coraz bardziej prawdopodobna, że obejmie kolejne rządy – ogłosiła zamiar uczynienia Wielkiej Brytanii wolną od emisji dwutlenku węgla do 2030 roku. Zgodnie ze swoim tytułem gazeta ta zaznacza, że jednak nadal istnieją poważne obawy co do niezawodności odnawialnych źródeł energii i tego, czy będą one w stanie zaspokoić potrzeby narodu. Nawet biorąc pod uwagę nowe reaktory jądrowe, wszystko wydaje się być dalekie od bezpieczeństwa energetycznego, gdyż reaktory te nie będą dostępne przez długie lata.
Drugą część tego tekstu Daily Sceptic traktuje o wątpliwej skuteczności zezwolenia na szczelinowanie dla pozyskiwania gazu łupkowego. Fracking w Wielkiej Brytanii musi być postrzegany jako element spanikowanej reakcji. Prawda jest taka, że korzyści płynące ze szczelinowania są bardzo wątpliwe, a jego wady nie bez znaczenia.
A do czasu, gdy przyniesie to jakiekolwiek korzyści, choć nie jest to gwarantowane, nasze potrzeby będą mogły być bardziej niezawodnie zaspokojone poprzez zwiększenie energetyki jądrowej i inwestycje w konwencjonalne odwierty na morzu, wraz z nadchodzącą ekspansją OZE, czy nam się to podoba, czy nie.
Pozostawiając debatę nad ekonomicznymi efektami pozyskiwania gazu łupkowego, charakterystycznym jej elementem są dziesiątki komentarzy na ten temat, generalnie akceptujących tę metodę niezależności energetycznej.
Jednocześnie brak jest opinii kwestionujących powody kryzysu energetycznego, które zostały przedstawione w tym tekście. Jest to sygnałem, że odnawialne źródła energii, przestaną pełnić priorytetową rolę w brytyjskiej energetyce a będą traktowane, jak wszystkie inne,
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.