Tysiące hektarów ma zostać uwolnionych pod zielone inwestycje na terenie zakładów wydobywczych za sprawą programu eksploatacji i rekultywacji hałd pogórniczych - informuje wtorkowy, 20 września, Dziennik Gazeta Prawna.
W najbliższych dniach planowane jest zawarcie pierwszej umowy na budowę instalacji do odzysku węgla, która ma stanąć na terenie kopalni Bogdanka na Lubelszczyźnie. Warta 150 mln zł inwestycja, która ma zostać oddana do eksploatacji jeszcze tej zimy, to pilotaż szerszego wieloletniego programu. Według dokumentu, do którego dotarliśmy, opisującego ten plan, każda instalacja może dostarczyć na rynek ok. 7,5 tys. t węgla miesięcznie - czytamy we wtorkowym Dzienniku Gazecie Prawnej.
Jak informuje DGP, jeśli projekt się sprawdzi, to na wiosnę lub nawet wcześniej wskazane zostaną kolejne lokalizacje. Docelowo z hałd miałoby być pozyskiwane 1 mln t węgla miesięcznie, a potencjał hałd szacowany jest na 75 mln t.
Dowiadujemy się jednak, że to niezwiększanie podaży węgla jest głównym zamysłem programu, którego korzenie sięgają okresu sprzed początków kryzysu energetycznego. Obecna koncepcja obejmuje, oprócz odzysku frakcji węglowej, m.in. pozyskanie materiałów do produkcji kruszyw, a potencjalnie także metali i surowców krytycznych. Jej autorzy odwołują się m.in. do doświadczeń czeskich, brytyjskich czy belgijskich. Z kolei w ramach rekultywacji tereny po hałdach miałyby zostać przeznaczone dla inwestycji OZE - informuje gazeta.
Według DGP, wydobycie węgla z hałd pozwoli na budowę na ich terenie siłowni fotowoltaicznych czy wiatrowych oraz instalacji do produkcji zielonego wodoru.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Pamiętacie jak w JSW produkowano granulat z placków filtracyjnych EkoPurmo się to nazywało ? Co z tą technologia JSW Innowacje wzięło kasę , baby w biurze pomolestowali i psińco z tego !
Ciekawe kto zrobił ten przekręt w Bogdance i za czyją zgodą. Na hałdzie w Bogdance nie ma węgla. To co złodziejom wydaje się węglem to są odpady z pras filtracyjnych czyli mieszanka bardzo drobnych ziaren iłowców i mułowców z tak samo drobnymi ziarnami węgla. Jest to odpad z którego w żaden sposób nie udaje się odzyskać węgla w zakładzie przeróbki w Bogdance. W Bogdance nazywają to plackami filtracyjnymi. Zawierają około 34% węgla a ich wilgotność to 50%.Zrzucone na hałdę wymieszane są z kamieniem pochodzącym z robót przygotowawczych. Odzysk węgla z takiej mieszanki jest niemożliwy fizycznie bo nie ma maszyn przeróbczych które rozdzielą takie frakcje węgla i kamienia.. Zachodzi pytanie po co przerzucać hałdę skoro można zabrać placki prosto spod pras filtracyjnych?Ktoś chce kogoś naciągnąć na wydatki. Albo jeśli są barany którzy mają zamiar wyrzucić własne prywatne pieniądze to pytanie jaki bank jest na tyle głupi, że chce to finansować.
Dopiero węgiel przeszkadzał ekologom czy też lewakom.... Może wypowiedzą się teraz....
Taką instalację odzysku węgla z hałdy można od wielu lat oglądać na hałdzie Panewnickiej w Rudzie Śląskiej. Prowadzi ją Haldex SA, nie jest to jedyna tego typu, ani nie wymyślona w ostatnich latach. Mamy wieloletnie doświadczenie w tego typu instalacjach, nie potrzeba nam doświadczeń a jedynie uzgodnień i warunków zabudowy. Problem nie w technice i urządzeniach !- a w uzgodnieniach, warunkach dopuszczenia, drogach dojazdowych, dostępie do wody, wpływie na środowisko - tu nie pomogą brytyjczycy czy gazeta DGP