- Otoczenie fundamentalne sugeruje bardziej osłabienie złotego niż jego umocnienie. Kurs EUR/PLN prawdopodobnie będzie miał problem z trwałym przebiciem 4,70 - ocenił w rozmowie z PAP Biznes Mirosław Budzicki, strateg rynkowy PKO BP. Na rynku długu w najbliższym czasie może dojść do korekty wzrostowej rentowności.
- Jeśli chodzi o sytuację na rynku walutowym to złoty pozostaje mocny, biorąc pod uwagę fundamenty. W ostatnich tygodniach nasza waluta zachowywała się mocniej niż rynki wschodzące, co jest ciekawe, ponieważ mamy sporo czynników ryzyka - m.in. pogorszenie salda rachunku bieżącego, co można było zobaczyć w dzisiejszych danych. Sam odczyt nie wpłynął na rynek, był zgodny z oczekiwaniami, ale ogólnie jest to czynnik osłabiający złotego od dłuższego czasu - powiedział PAP Biznes Mirosław Budzicki, strateg rynkowy PKO BP.
- W ostatnich dniach widzimy też sygnały z RPP świadczące o tym, że cykl podwyżek kończy się. Ten łagodny ton wypowiedzi RPP nie pomaga złotemu. Wysoka inflacja również nie sprzyja notowaniom naszej waluty - dodał.
Ekonomista wskazał, że wydarzeniem dnia była we wtorek publikacja danych o CPI w Stanach Zjednoczonych, która doprowadziła do osłabienia złotego.
- Można powiedzieć, że w kontekście fundamentalnym przy tym relatywnie niekorzystnym otoczeniu dla naszej waluty, dodatkowa większa presja na rynki wschodzące po danych o inflacji w USA - co zapewne zachęci bank centralny do bardziej zdecydowanych działań - może osłabiać złotego i powodować, że EUR/PLN prawdopodobnie będzie miał problem z przebiciem 4,70, raczej będzie się utrzymywał powyżej tego poziomu - ocenił Budzicki.
Ok. godz. 16.20 kurs EUR/PLN rośnie o 0,37 proc. do 4,7120, a USD/PLN idzie w górę o 1,25 proc. do 4,6969. Para EUR/USD spada z kolei o 0,89 proc. do 1,0031.
RYNEK DŁUGU
- Podobnie jak na rynku walutowym, wydarzeniem dnia na rynku długu była publikacja danych inflacyjnych w USA. Po publikacji doszło do globalnego wzrostu rentowności, a pośrednio dane te osłabiły też polski rynek. Natomiast pomimo tej negatywnej reakcji trzeba przyznać, że polski rynek pozostaje bardzo mocny - od początku września mamy bardzo silne spadki rentowności - powiedział Mirosław Budzicki.
Jak wskazał, pozytywnym czynnikiem, który wpływa na wycenę polskich obligacji jest przede wszystkim łagodna retoryka RPP i zapowiedzi odnośnie zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych.
- To spowodowało, że rynek praktycznie przestał wyceniać podwyżki stóp. W tym momencie wyceniana jest tylko podwyżka o 25 pb. w październiku. Później rynek zaczyna już coraz mocniej stawiać na obniżki stóp w II połowie 2023 roku. To jest główny czynnik, który pchał rentowności w Polsce w dół - powiedział ekonomista.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.