Prezydium Rady OPZZ woj. śląskiego ogłosiło w czwartek stan pogotowia protestacyjnego w strukturach tego związku. Przedstawiciele OPZZ zarzucają rządowi brak wystarczających działań, które zahamowałyby gwałtowny wzrost cen energii i domagają się podwyżek płac dla pracowników.
Jak napisali związkowcy w piśmie adresowanym do premiera Mateusza Morawieckiego, stan pogotowia protestacyjnego wprowadzili w związku z brakiem stanowczych działań rządu w celu zahamowania radykalnych wzrostów cen energii, generujących podwyżkę cen towarów i usług oraz brakiem działań rządu w celu podniesienia wysokości płac pracownikom zatrudnionym w gospodarce narodowej ze szczególnym uwzględnieniem sfery budżetowej.
W piśmie sygnowanym przez szefa śląskich struktur związku, Wacława Czerkawskiego, działacze OPZZ poparli wniosek o pilne zwołanie zespołu ds. gospodarki rynku pracy w sprawie przemysłu energochłonnego. - Oczekujemy prawdziwego dialogu opartego o fakty, a nie puste obietnice - zaznaczyli.
Rozumiejąc uwarunkowania zewnętrzne (wojna i ceny energii), nie możemy się zgodzić z drastycznie pogarszającą się sytuacją pracowników zatrudnionych w zakładach energochłonnych, zagrożonych postojami i zwolnieniami - napisali związkowcy.
Ocenili, że nie lepsza sytuacja panuje w pozostałych zakładach produkcyjnych i usługowych. Brak adekwatnej reakcji rządu na problemy społeczne zmusi nas do czynnych akcji protestacyjnych - zapowiedzieli członkowie OPZZ.
OPZZ to kolejny związek, który ogłosił pogotowie protestacyjne w woj. śląskim. W środę o podobnej decyzji poinformowała śląsko-dąbrowska Solidarność. Jej przedstawiciele wezwali rząd do wprowadzenia systemowych zmian, które - zdaniem związkowców - doprowadziłyby do obniżenia cen energii.
Działacze S domagają się m.in. szybkiego uchwalenia ustawy zawieszającej obligo giełdowe, czyli obowiązek sprzedaży energii elektrycznej przez giełdę. Według związkowców dzięki temu cena energii mogłaby spaść o połowę. Chcą też powołania specjalnej instytucji, która mogłaby kupować energię i później sprzedawać ją firmom i obywatelom.
Śląsko-dąbrowska S zażądała ponadto od premiera Morawieckiego, by już na najbliższym szczycie europejskim zdecydowanie domagał się zawieszenia systemu unijnego handlu emisjami (ETS). Związek nawiązał również do podpisanej przez dwoma laty umowy społecznej, przekonując, że przy obecnych cenach gazu opłacalne stają się inwestycje w nowoczesne technologie energetyczne, m.in. budowa instalacji do zgazowania węgla.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.