Szwajcarski portal informacyjny Blick zamieszcza omówienie nowych przepisów dotyczących ogrzewania domów i mieszkań podczas trwającego kryzysu energetycznego.
W jego nagłówku zaznaczono, że obywatele Szwajcarii mogą czuć się jak Gfrörlis, czyli osoby należące do klubu zimnych kąpieli, którego odpowiednikiem w Polsce jest Klub Morsów.
Nowe przepisy zabraniają ogrzewania domów powyżej 19 st. C tej zimy. Ponadto ciepłej wody nie wolno podgrzewać do więcej niż 60 stopni, a przenośne grzejniki elektryczne, sauny i podgrzewane baseny są zabronione. Ci, którzy przepisy te będą naruszać, mogą zostać ukarani dziennymi grzywnami w wysokości do 3000 franków szwajcarskich i wyrokami do trzech lat więzienia.
Markus Spörndli, rzecznik szwajcarskiego Departamentu Gospodarki (DEF) wyjaśnił, że naruszenia prawa o zaopatrzeniu kraju są zawsze wykroczeniami, a nawet przestępstwami i muszą być ścigane z urzędu przez kantony. Grzywna, jaka zostanie nałożona na konsumentów, którzy naruszają nowe przepisy energetyczne, będzie wynosić od 30 franków do maksymalnie 3 000 franków dziennie (1 fr - 4,82 zł), powiedział Spörndli, potwierdzając, że kwota będzie zależeć od charakteru przestępstwa i sytuacji ekonomicznej sprawcy.
Innymi słowy, ktoś, kto przypadkowo nieprawidłowo ustawi termostat, karany jest mniej niż ktoś, kto celowo podgrzewa basen do 25 stopni. Kara dla firmy, która celowo przekracza limit gazu, będzie prawdopodobnie jeszcze surowsza.
Ponieważ regulacja kwotowa również podlega przepisom karnym. Spörndli zapowiedział, że umyślne łamanie wytycznych rządowych może spowodować, że konsumenci zostaną skazani na nawet trzy lata więzienia, czego rząd ma nadzieję uniknąć.
Blick pisze, ze szwajcarski rząd jest przekonany do powszechnego w tym kraju poszanowaniu dla prawa, dlatego jest pewny że nowe przepisy o ogrzewaniu domów będą przestrzegane. Minister gospodarki Guy Parmelin powiedział na konferencji prasowej w Radzie Federalnej w ubiegłą środę, że Szwajcaria „nie jest państwem policyjnym”, ale rozumie się, że mogą być przeprowadzane wyrywkowe kontrole, aby upewnić się, czy ludzie przestrzegają te zasady. DEF oczekuje, że grzywny zostaną nałożone tylko „jeśli naruszenie zostało zgłoszone i sprawdzone, a następnie można je udowodnić” Jednak szefowie policji uważają, że egzekwowanie tego rodzaju naruszeń prawa będzie bardzo trudne.
Szwajcarskie kantony mają teraz czas do 22 września na przedyskutowanie propozycji i ustosunkowanie się do ich egzekwowania. Kontrola tych przepisów może spowodować chaos, gdyż urzędnicy mogą zostać zalani skargami obywateli ze strony wścibskich sąsiadów. Przepisy te nie precyzują w jakim miejscu mieszkania należy wykonywać pomiary, gdyż mogą się one znacznie różnić np. pomiar wykonany na ścianie zewnętrznej od pomiaru na wewnętrznej. Podobnie niejasna jest sytuacja dotycząca zakazu ogrzewania nieużywanych budynków.
Urzędnicy odpowiedzialni za wdrożenie w życie tych przepisów martwią się, że „niezwykle trudno jest dokładniej i przede wszystkim precyzyjniej opisać kryterium »nieużywane«”. Rozsądne wyznaczenie granicy między używaniem a nieużywaniem stanowi poważne wyzwanie dla ustawodawcy. Szwajcarski portal przewiduje, że w związku z tym prokuratorzy i sądy będą mieli dodatkowe zajęcie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.