- Złoty zyskuje po słabym piątku na rynkach, ale jest zależny od zmienności na rynku energii i trudno przewidzieć kierunek notowań krajowej waluty - powiedział PAP Biznes Przemysław Kwiecień, analityk XTB. Jego zdaniem, presja na wzrost rentowności SPW spadnie.
- Złoty jest obecnie niewolnikiem sytuacji na rynkach europejskich szczególnie w zakresie energetyki. Temat kryzysu energetycznego jest dzisiaj bardzo głośny i notowania ogólnie europejskich walut w tym złotego są w dużym, stopniu zależne od tego, co będzie się działo w notowaniach surowców energetycznych w Europie. To jest taka nietypowa sytuacja patrząc w kontekście historycznym, ale obecnie to właśnie ten czynnik jest czynnikiem najistotniejszym - powiedział Kwiecień.
- Dzisiaj widać to też dobrze na rynku złotego, kiedy właśnie polska waluta zyskuje na wartości wobec odreagowania słabego piątku na rynkach, bo po prostu notujemy mocny spadek cen gazu na rynku europejskim. Mimo, że nie ma takiego jednego czynnika, który mógłby wytłumaczyć dlaczego dzisiaj jest taki spadek. Euro też zyskuje dzisiaj wobec dolara - dodał.
Jak zaznaczył analityk XTB, w następnych dniach inwestorzy będą śledzili doniesienia z rynku energetycznego.
- W kolejnych dniach rynek będzie na to patrzył, a tam jest dużo spekulacji, dużo, więc trzeba będzie śledzić rynki energetyczne - wskazał analityk.
Kwiecień odniósł się także do poniedziałkowego wywiadu szefa NBP Adama Glapińskiego dla Business Insider. Glapiński powiedział, RPP podwyższy stopy jeden raz o 25 pb lub dwa razy po 25 pb oraz dodał, że nie można wykluczyć, że RPP skończy na razie cykl podwyżek.
- W sytuacji, gdy ceny energii będą się przekładać na wzrost inflacji, (decyzja RPP - PAP) może być potencjalnym czynnikiem ryzyka dla złotego, natomiast na razie nie widać takiej reakcji - skomentował wypowiedz prezesa NBP analityk XTB.
- Pamiętajmy o tym, że my też jesteśmy na innym etapie cyklu. RPP podnosiła stopy od dłuższego czasu i jest już w innym punkcie niż FED, więc ciężko to tak jeden do jednego porównywać. Oczywiście, że to mocne sygnalizowanie zakończenia cyklu, bo na razie to jest tak kontynuowane - dodał.
W ocenie Kwietnia, na rynku długu presja na wzrost rentowności SPW spadnie.
- Co do rynku długu, ten wzrost rentowności trochę spowolnił, ale też jest widoczny. To wszystko to konsekwencja piątkowego wystąpienia szefa FED, który jasno podkreślił, że na chwilę obecną nie ma mowy o zmianie podejścia FED, że jest dużo pracy do wykonania, że ta ciaśniejsza polityka pieniężna nie zostanie szybko zmieniona i właśnie to przełożyło się globalnie na wzrost rentowności, to też oddziałuje na nasz rynek - zaznaczył analityk.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.