Cztery lata ma jeszcze potrwać likwidacja kopalni odkrywkowej Wilcza Góra koło Złotoryi. Od kilku miesięcy kopalnia zyskała większą rozpoznawalność za sprawą rozsypania się tak zwanej róży bazaltowej, znajdującej się w sąsiedztwie użytkowanego wyrobiska.
- Plan ruchu przewiduje likwidację zakładu górniczego Wilcza Góra, to jest zabezpieczenie wyrobisk i zwałowisk zapewniającą stateczność skarp, rekultywację terenu, demontaż maszyn i urządzeń technicznych oraz rozbiórkę obiektów budowlanych. Nie planuje się prowadzenia eksploatacji złoża. W ramach zabezpieczenia skarp wyrobiska górniczego planuje się jedynie mechaniczne ramowanie ścian w celu oberwania luźnych brył skalnych oraz w miarę możliwości łagodzenia skarp. Ze względu na występujące zagrożenie osuwiskowe w rejonie pasa ochronnego od rezerwatu przyrody nieożywionej Wilcza Góra nie planuje się łagodzenia skarp w tym rejonie metodami technicznymi, a jedynie ich wygrodzenie i zabezpieczenie przed dostępem ludzi. Przedsiębiorca planuje w wyniku rekultywacji utworzenie terenu o funkcjach przyrodniczo-rekreacyjno-dydaktycznych pod nazwą Park Georóżnorodności Wilcza Góra. Termin jej zakończenia jest przewidywany na koniec roku 2026 - informuje Stanisław Bartosik z WUG.
Zainteresowanie likwidowaną kopalnią pojawiło się wiosną po tym, jak tygodnik Nowiny Jeleniogórskie nagłośnił zniszczenie okazałej bazaltowej róży, czyli niezwykle rzadko spotykanej formy skalnej na zboczu w pobliżu wyrobiska. Przypuszczalnie rozpadła się ona w następstwie wstrząsów wywołanych strzelaniami w kopalni oraz zamarzaniem wody zimą w szczelinach skalnych, spowodowanych wstrząsami.
„Na całym obszarze przekształconym działalnością górniczą proponujemy utworzenie terenu pod nazwą Park Georóżnorodności „Wilcza Góra”. Niezmienny pozostanie widniejący nad miastem charakterystyczny stożek bazaltowy i istniejąca w jego zachodniej części „róża bazaltowa” - można przeczytać na archiwalnej wersji strony internetowej kopalni z listopada 2018 r. Dzisiaj wiadomo, że na stożku jest już o jedną różę bazaltową mniej...
Obawy, co do tego, że kopalnia może negatywnie oddziaływać na otoczenie, były znane nadzorowi górniczemu.
- Dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu otrzymywał prośbę od osób fizycznych o interwencję w sprawie tegoż zakładu górniczego. Dotyczyły pozyskania kruszywa z rezerwatu przyrody i zniszczenia roślinności porastającej rumosz skalny w 2013 r., uciążliwości od zapylenia w 2018 r. Tutejszy organ otrzymał w poprzednich latach zgłoszenia w sprawie zagrożenia dla form ochrony przyrody ze strony działalności górniczej - informuje Stanisław Bartosik z WUG.
Kopalnia Wilcza Góra była jednym z niewielu zakładów górniczych w Polsce prowadzących wydobycie i przeróbkę mechaniczną bazaltu wolnego od tak zwanej „zgorzeli słonecznej”. Powoduje ona wyraźne obniżenia parametrów jakościowych kruszywa bazaltowego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.