Huty i stalownie zaczęły ograniczać produkcję. O to w jaki sposób może się to odbić na cenach węgla koksowego zapytaliśmy dr inż. Urszulę Ozga-Blaschke z Pracowni Ekonomiki i Badań Rynku Paliwowo-Energetycznego w Instytucie Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energia Polskiej Akademii Nauk.
Na wstępie dr inż. Urszula Ozga-Blaschke przypomina, że najpopularniejszym indeksem cen węgla koksowego jest indeks TSI, który odnosi się do cen spotowych węgla hard premium (PHCC LV). To najlepszy węgiel metalurgiczny, który jest produkowany głównie w Australii i Kanadzie, ale to właśnie jego ceny są bazowe do kształtowania cen pozostałych gatunków węgli koksowych typu hard czy semi soft.
- Międzynarodowy rynek węgla koksowego zawsze cechował się bardzo dużą zmiennością, jeśli chodzi o ceny i podaż tego surowca. Miniony rok był szczególnie niestabilny - popyt na węgiel koksowy wzrósł gdy gospodarka światowa zanotowała popandemiczne odbicie natomiast problemy z łańcuchem dostaw ograniczały dostępność węgla. W Chinach wyzwania związane z bezpieczeństwem i powodzie wpłynęły na wydobycie w krajowych kopalniach, zamknięcia granic między Mongolią a Chinami a także strajki w Stanach Zjednoczonych również ograniczyły handel. Ponadto sytuację pogorszyły trwające napięcia dyplomatyczne między Chinami a Australią i embargo na importu węgli australijskich. Ten splot wydarzeń spowodował wzrost cen węgla koksowego w drugim półroczu 2021, a pod koniec roku osiągnęły nawet 400 dolarów za tonę, jeśli chodzi o indeks TSI – zaznacza dr inż. Ozga-Blaschke.
- Kolejny gwałtowny wzrost cen nastąpił w marcu 2022 r. w wyniku obaw związanych z agresją Rosji na Ukrainę oraz ograniczeniem eksportu z Australii ze względu na warunki pogodowe. W marcu, na krótki moment, ceny węgla hard premium sięgnęły nawet poziomu 650 dolarów za tonę.
Trend spadkowy cen, który zdominował rynek węgla metalurgicznego w drugim kwartale, związany był ze spadkami światowych cen stali co doprowadziło do cięcia produkcji w Europie, Japonii Indiach. Pod koniec drugiego kwartału indeks TSI był już o ponad 200 dolarów niższy w porównaniu z marcem 2022 r. – zaznacza dr inż. Ozga-Blaschke.
Jak dodaje huty i stalownie na całym świecie w ostatnich tygodniach wyraźnie zaczęły ograniczać produkcję, bo spadł popyt na wyroby stalowe. To wszystko przełożyło się na dalsze spadki cen węgla koksowego – obecnie ceny węgla hard premium kształtują się na poziomie 200-230 dolarów za tonę.
- Co ciekawe mamy niespotykaną nigdy wcześniej na rynku sytuację, kiedy węgiel koksowy jest tańszy niż węgiel energetyczny – mówi dr inż. Ozga-Blaschke. Dla przykładu w czerwcu br. średnia miesięczna wartość indeksu TSI wyniosła 373 dolarów za tonę, a średnia cena FOB Newcastle węgla energetycznego (6000 kcal/kg) 396 dolarów za tonę.
A jakieś są prognozy notowań węgla koksowego?
- Jeśli chodzi o kontrakty forward, czyli dotyczące zakupów w przyszłości, to na 2023 i 2024 rok kształtują się one obecnie na poziomie 250-260 dolarów. Prognozy dotyczące tego okresu są zróżnicowane, bo w zależności od źródła (m.in. DIIS, KPMG, CBA, Fitch Solutions) ceny wahają się od 240-300 dolarów za tonę na rok 2023 i ok. 220 dolarów za tonę w roku 2024. To pokazuje, że obecne ceny już w jakiś sposób uwzględniły skutki spowolnienia gospodarczego. Natomiast trzeba pamiętać, że często sprawdzalność tych prognoz jest mała, tym bardziej w dzisiejszych czasach, kiedy rynek jest bardzo rozedrgany. Ceny mogą pozostać niestabilne, ponieważ kraje zachodnie rozważają dalsze sankcje wobec Rosji, a Chiny próbują ożywić swoją gospodarkę po pandemii COVID-19 – wskazuje dr inż. Ozga-Blaschke.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.