- Istnieje duże prawdopodobieństwo umocnienia się dolara w kolejnych dniach, co powinno zwiększyć presję na odreagowanie kursu EUR/PLN w górę - ocenił w rozmowie z PAP Biznes Jarosław Kosaty, ekonomista ds. rynków finansowych Santander Bank Polska. Jak wskazał, rynki bazowe powinny dalej wywierać presję na wzrost rentowności krajowych obligacji. Inwestorzy czekają na środowe dane inflacyjne z USA.
- EUR/PLN od kilku dni oscyluje wokół poziomu 4,70. Moment mniejszych obrotów na rynku, związany z przerwą wakacyjną i mniejszym natężeniem publikacji krajowych danych, spowodował, że EUR/PLN pozostaje relatywnie stabilny, ale tak naprawdę kluczowe dane napłyną na rynek jutro (14.30) - odczyt amerykańskiego CPI za lipiec. W ostatnich miesiącach wskaźnik ten był ważnym czynnikiem wpływającym na oczekiwania rynkowe i - tak jak pozostałe waluty rynków wschodzących - tak i polski złoty będzie się na pewno z uwagą temu przyglądał. Tym bardziej, że piątkowe dane z USA pokazały rosnącą presję na amerykańskim rynku pracy, dodatkowo dzisiejsze dane o kosztach jednostkowych i produktywności również wskazują na występującą presję inflacyjną - powiedział Jarosław Kosaty.
- Co prawda konsensus rynkowy zakłada, że odczyt powinien się troszeczkę obniżyć względem poprzedniego, jednak inflacja bazowa wykazuje tendencję rosnącą i wydaje się, że ten aspekt może być kluczowy. Z tej perspektywy jest duże prawdopodobieństwo na umocnienie dolara w kolejnych dniach, co - z punktu widzenia polskiego złotego - również powinno zwiększać presję na odreagowanie kursu EUR/PLN w górę - dodał.
Ekonomista zwrócił uwagę na planowaną na piątek publikację danych o polskim rachunku bieżącym.
- Spodziewamy się trochę wyższego deficytu niż konsensus rynkowy - ten element również powinien sprzyjać, przynajmniej tymczasowemu, osłabieniu złotego i oddalaniu się od poziomu 4,70 w kierunku 4,75 - powiedział Kosaty.
Ok. godz. 16.00 kurs EUR/PLN rośnie o 0,12 proc. do 4,7031, a USD/PLN idzie w dół o 0,32 proc. do 4,5930. Para EUR/USD zwyżkuje z kolei o 0,44 proc. do 1,0238.
RYNEK DŁUGU
Ekonomista wskazał, że - podobnie jak dla rynku walutowego - również dla rynku długu duże znaczenie będzie miał środowy odczyt inflacyjny w USA.
- Niemniej jednak od kilku dni widać na rynkach głównych rosnącą presję na wzrost rentowności, jaka nastąpiła po ostatnim odczycie z amerykańskiego rynku pracy jeśli chodzi o liczbę zatrudnionych w sektorze pozarolniczym i średnie koszty wynagrodzenia. Dodatkowo dochodzi element związany z ponownym wzrostem cen surowców energetycznych, w tym ropy naftowej. Wydaje się, że rynki główne powinny dalej stopniowo wywierać presję na - przynajmniej tymczasowy - wzrost krajowych rentowności. Efekty tego po części widzimy już dzisiaj, bo rentowności rosną i wszystko wskazuje na to, że ten trend może być kontynuowany - ocenił Jarosław Kosaty.
Zwrócił także uwagę na poranny odczyt CPI Węgier, który - jak wskazał - zaskoczył mocnym wzrostem.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.