Jeden z największych holdingów finansowych na świecie, jakim jest amerykański bank JPM Morgan w analizie rynkowej z 2 lipca opublikowanej przez agencję Bloomberg przewiduje, że nawet w najbliższych miesiącach ceny ropy naftowej mogą osiągnąć „stratosferyczny” poziom 380 USD za baryłkę.
Paradoksalnie, według analizy tej, stanie się to na skutek nałożonych na Rosję sankcji na jej dostawy na zachodni rynek. Stać się to może na skutek odwetowych cięć w wydobyciu rosyjskiej ropy.
Analitycy JPMorgan, zauważają, że biorąc pod uwagę silną sytuację fiskalną Moskwy, może ona sobie pozwolić na zmniejszenie dziennej produkcji ropy o 5 milionów baryłek bez nadmiernego szkodzenia gospodarce. Spadek wydobycia w tym przypadku rekompensowany jest wyższą ceną, gwarantującą dotychczasowe dochody.
W przypadku obniżki wydobycia o 3 mln baryłek dziennie cena ropy może dotrzeć do pułapu do 190 dolarów za baryłkę, a scenariusz zakładający cięcie o 5 mln baryłek dziennie może wywindować cenę czarnego złota nawet do 380 dolarów za baryłkę. Na tym kończy się analiza amerykańskiego banku dotycząca cen ropy naftowej.
Wiadomo jednak, że ceny wszystkich paliw kopalnych, a więc węgla, gazu ziemnego i ropy naftowej są na światowym rynku wzajemnie powiązane. I tak ostatni wzrost ceny gazu ziemnego spowodował również rekordowe ceny węgla kamiennego.
Z analizy tej wynika, choć nie odnosi się ona bezpośrednio do węgla, że jego obecna cena, może być w tym przypadku trzy-cztery razy wyższa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.