Jak już informowaliśmy Parlament Europejski przegłosował swoje stanowisko w sprawie reformy dyrektywy ETS. Lex Buzek zostało przyjęte sporą większością głosów.
Zmiana wyklucza z systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 instytucje finansowe - banki, fundusze inwestycyjne, hedgingowe lub emerytalne.
- Co ciekawe, jak jasno wskazuje raport przygotowany przez Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA), pochodzą one w dużej mierze z tzw. rajów podatkowych. Mają siedziby na Bermudach, Jersey, Guernsey czy na Kajmanach. I zachowywały się dotąd, jak typowi gracze: skupowały uprawnienia i spekulowały, licząc na wzrost ich wzrost. Uznałem, że na takie zachowania nie powinno być - w tym ważnym i potrzebnym co do zasady instrumencie - miejsca. Przypomnę, że głównym założeniem ETS, od jego powstania, była zawsze redukcja emisji CO2 w - cytuję - „sposób efektywny kosztowo” – tłumaczy w rozmowie z portalem nettg.pl prof. Jerzy Buzek, poseł do Parlamentu Europejskiego.
Polska Grupa Energetyczna postulowała w tej kwestii także inne rozwiązania, jak poszerzenie dostępu do informacji o udziale instytucji finansowych w samym procesie.
- Znam te propozycje, przedstawiciele PGE omawiali je ze mną. Myślę, że to ciekawe pomysły. Problem polega jedynie na tym, kto „położy je na stole” w rozmowach między Parlamentem Europejskim a reprezentującą kraje członkowskie przyszłą Prezydencją Czeską. My swoje stanowisko negocjacyjne właśnie przyjęliśmy. Teraz wszystko zależy od sprawczości polskich władz w Radzie UE – podkreśla Jerzy Buzek.
Teraz, aby postulowane zmiany mogły wejść w życie muszą znaleźć poparcie wśród państw członkowskich w Radzie UE.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.