- Dla dalszego trendu złotego ważna będzie narracja ze strony NBP, dotycząca możliwego zakończenia cyklu podwyżek stóp w obliczu działań głównych banków centralnych - powiedział PAP Biznes ekonomista ds. rynków finansowych Santander Bank Polska, Jarosław Kosaty. Zdaniem ekonomisty, na krajowym długu wtorkowe spadki rentowności są spowodowane słabszymi danymi makro oraz zakupami polskich obligacji przez inwestorów korzystających z atrakcyjnych cen.
- Ubiegłotygodniowe osłabienie złotego było spowodowane obawami o szybsze podnoszenie stóp na rynkach bazowych, a także rosnącymi obawami o recesję. W takim otoczeniu waluty krajów wschodzących tracą na wartości. Złoty stracił relatywnie dużo, a o tym zadecydował czynnik lokalny, w postaci bardziej gołębiej narracji ze strony NBP - powiedział PAP Biznes ekonomista Santander Bank Polska Jarosław Kosaty.
Zdaniem ekonomisty, narracja ta rodziła obawy, że RPP będzie szła +w poprzek+ globalnego cyklu podwyżek stóp.
W trakcie konferencji, dzień po posiedzeniu RPP, prezes NBP Adam Glapiński powiedział, że cykl podwyżek stóp procentowych w Polsce jest bliżej końca niż początku. Dodał, że w IV kw. 2023 r. możliwe są obniżki stóp.
- Na szczęście ta presja ze złotego została nieco zdjęta, a przyczyniły się do tego rynkowe wzrosty rentowności krajowego długu i uspokojenie nastrojów na rynkach bazowych w związku z poniedziałkowym brakiem handlu w USA - dodał.
Jak powiedział ekonomista, siła złotego wynika przede wszystkim z dyskontowania przez rynek wyższych stóp procentowych niż te, które można zakładać na podstawie komunikacji ze strony NBP.
- Pomogło również ustabilizowanie sytuacji na EUR/USD, gdzie po silnym umocnieniu dolara oglądamy wyraźne odreagowanie, choć nie jest to czynnik główny - powiedział Kosaty.
Mówiąc o dalszym zachowaniu złotego, ekonomista Santander Polskiego wskazał na dwa czynniki, które - jego zdaniem - będą miały wpływ na trend.
- Dalszy trend złotego będzie zależał od zachowania rynków bazowych, ale również w istotnym stopniu od tego, jaką strategię komunikacji z rynkiem zastosuje NBP. Jeśli w kontekście globalnych obaw o inflację i nasilenia narracji o jej zwalczaniu nawet kosztem wzrostu gospodarczego przez główne banki centralne, NBP będzie sygnalizował koniec cyklu, to szanse na utrzymanie relatywnie mocnych poziomów PLN będą mniejsze. Oczywiście przy założeniu, że globalne trendy inflacyjne nie zaczną wkrótce wygasać - powiedział.
- Na razie rynek nie wierzy, że możliwe będzie szybkie zakończenie cyklu podwyżek stóp w wakacje lub tuż po nich, jak można było wnioskować z komunikacji ze strony NBP - podsumował ekonomista Santander Bank Polska.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.