Po tragicznej katastrofie w Burkina Faso w kanadyjskich mediach trwa debata nad odpowiedzialnością za śmierć 8 górników. Opinie na ten temat sprowadzają się do napiętnowania stworzonej przez kanadyjską firmę sytuacji w której mogło dojść do tak dramatycznego wypadku.
Na portalu Canada Dimension poinformowano, że po śmierci ośmiu górników w kopalni cynku Perkoa w Burkina Faso, należącej do Trevali Mining Corporation z siedzibą w Vancouver, urzędnicy bezpieczeństwa pracy oskarżyli kanadyjskie firmy wydobywcze o bezkarne działanie za granicą.
Podczas ulewy 16 kwietnia zalana została odkrywkowa kopalnia cynku Perkoa w Burkina Faso, położona 120 kilometrów od stolicy kraju, Wagadugu. Powódź uwięziła pod ziemią ośmiu górników. Po trwających około miesiąca wysiłkach rządu Burkina Faso i firmy Trevali Mining Corporation z siedzibą w Vancouver, która jest właścicielem 90 procent Perkoa, nie zdołano ich uratować.
Brak inwestycji w środki bezpieczeństwa
W zeszłym tygodniu władze Burkinabè oraz Trevali poinformowały, że ośmiu uwięzionych górników nie żyje. Dwa dni po tym, ambasador Kanady w Burkina Faso spotkał się z prezesem Traveli. Kanadyjskie media jednomyślnie potępiły tego rodzaju spotkanie, gdyż w tym przypadku ambasador najpierw winien spotkać się z rodzinami nieżyjących górników.
Choć przyczyny zalania kopalni nadal są jeszcze niejasne, podnosi się fakt strzelania ładunkami dynamitu na jednej ze ścian odkrywki, gdzie nastąpił katastrofalny wypływ wody, na co kierownictwo kopalni nie było absolutne przygotowane. Świadczy o tym fakt, że musiano dopiero sprowadzić odpowiednie pompy dla odprowadzenia wody z kopalni.
Jamie Kneen z MiningWatch Canada stwierdził że „Z inżynierskiego punktu widzenia, jeśli jesteś firmą wydobywczą, masz całkiem dobre pojęcie o tym, jakie są potencjalne najgorsze scenariusze i czy inwestujesz w systemy bezpieczeństwa, aby poradzić sobie z tymi sytuacjami awaryjnymi, co należy do obowiązków kierownictwa”.
Rzeczywiście, raport globalnej firmy konsultingowej McKinsey z 2020 r. wykazał, że w oparciu o lokalizację „zmieniający się klimat oznaczałby wielkie ryzyko niedoboru wody lub powodzi dla działalności wydobywczej w nadchodzących latach dla kopalń rudy żelaza i cynku, które są uważane za najbardziej narażone na powódź”. Zgodnie z powyższą perspektywą wypadek był nie tylko skutkiem niespodziewanych opadów w porze suchej w Burkina Faso.Takie zdarzenie było mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe.
Kneen sugeruje, że brak przygotowania ze strony Trevaliego wynika z braku inwestycji w awaryjne środki bezpieczeństwa. „Przynoszą dodatkowe pompy”, wyjaśnił Alexowi Boydowi z Toronto Star, „co oznacza, że nie mieli ich pod ręką”. Wezwał Kanadyjczyków do większego zainteresowania się tym, gdzie działają firmy w ich kraju, i do zrozumienia, w jaki sposób kanadyjski przemysł wydobywczy uzyskuje dostęp do surowców, które napędzają ich nieproporcjonalnie wygodne i uprzywilejowane życie.
Kanadyjski neokolonializm
Wspomniany na wstępie kanadyjski portal, przy okazji tego wypadku analizuje całą historię podboju Afryki, Zauważa on, że kanadyjski przemysł wydobywczy zupełnie nie chce uznać swojej historycznej i obecnej roli na kontynencie. Rzeczywiście, niedawne wydanie magazynu branżowego Northern Miner nazwało chińskie inwestycje w Afryce „chińskim neokolonializmem”, nie wspominając o żadnej z powyższych historii ani o fakcie, że kanadyjskie aktywa wydobywcze w Afryce na mieszkańca przewyższają te w Chinach.
Czy zatem można się dziwić, że historia górników z Burkinabè zabitych w kopalni należącej do Kanady prawie nie została opisana w kanadyjskich mediach? Tylko rzekomy „neokolonializm” naszych geopolitycznych wrogów jest wart dyskusji; nasz rzeczywisty neokolonializm jest albo ignorowany, albo wybielany przez całkowicie bezsensowną mantrę „promowania odpowiedzialnego postępowania w biznesie”.
Kiedyś państwo kanadyjskie pomogło zmiażdżyć antykolonialnych przywódców wyzwolenia w Afryce i było współwinne cementowania zagranicznej kontroli nad ważnymi zasobami afrykańskimi, zawsze z pomocą naszych uległych mediów korporacyjnych.W tym kontekście należy umieścić wypadek w kopalni cynku Perkoa w Burkina Faso.
Chociaż fakty pozostają do zbadania, ważne jest jednak, aby obserwatorzy spojrzeli na tę tragedię wraz z długą historią kanadyjskiego imperializmu w Afryce i uznali, że głównym celem kanadyjskich firm działających na kontynencie jest czerpanie zysków, a nie poprawa jakości życia. lub gwarancja bezpieczeństwa rodzimych afrykańskich górników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.