Grupa Kopex, notowany na giełdzie producent maszyn górniczych, zapowiada, zapowiada od 2011 r. przynajmniej 100 mln zł zysku netto rocznie po słabszym 2010 roku - poinformowała "Rzeczpospolita".
Prezes Kopexu, Marian Kostempski, powiedział, że wyniki po trzecim kwartale oraz te na koniec roku odbiegają od oczekiwań rynku i akcjonariuszy. Sytuacja ta zmieni się już w 2011 r. i wtedy spółka ma osiągać przynajmniej 100 mln zł zysku rocznie. - Możemy o tym mówić na podstawie już podpisanych kontraktów, a wiele zagranicznych, czy to w Argentynie, czy w RPA czy Rosji jeszcze się waży – mówił Kostempski.
Według zarządu Kopexu wpływ na słaby wynik w tym roku miały wydłużone procesy restrukturyzacji, m.in. w Tagorze, odlewni Staolowa Wola czy przy likwidacji serbskiej spółki Kopex MIN FITIP (tylko w trzecim kwartale likwidacja ta obciążyła wynik kwotą 3,4 mln zł). Spółka liczy też na duże kontrakty za granicą. Chodzi m.in. o nawet 100 mln dolarów w przypadku współpracy z koncernem Sasol.W Polsce spółka ma dostarczyć dwa kompleksy ścianowe do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Prezes Kostempski zapowiedział także, że Kopex zacznie zarabiać na głębieniu szybu w JSW, gdzie dotychczas trwały prace przygotowawcze, czy przy pogłębianiu szybów dla Katowickiego Holdingu Węglowego. Swoją szansę Kopex upatrują także w przetargu na szyb, który ogłosi Południowy Koncern Węglowy.
Kostempski poinformował także o „porządkach” w grupie – spółka pozbyła się m.in. biogazowni. Firma chce się teraz koncentrować głównie na robotach górniczych i produkcji oraz sprzedaży maszyn dla sektora.
Krzysztof Jędrzejewski, główny akcjonariusz Kopexu pytany o plotki dotyczące jego rzekomego planu zbycia akcji grupy stanowczo zaprzeczył i stwierdził, że widzi siebie jako inwestora długoterminowego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.