- Brak zmian po wyborach prezydenckich we Francji może zatrzymać umacnianie dolara, a to w połączeniu z czynnikami krajowymi powinno mieć pozytywny wpływ na złotego - powiedział PAP Biznes starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski. Jego zdaniem, na krajowym długu nie widać przesłanek, które mogłyby być wsparciem dla rynku, a tym samym możliwe są dalsze wzrosty rentowności na środkowym i krótkim końcu krzywej dochodowości.
- Moim zdaniem istotnym wydarzeniem dla rynku walutowego były weekendowe wybory prezydenckie we Francji. Inwestorzy nie lubią zmian, więc obawiali się zwycięstwa Le Pen. Teraz to ryzyko zniknęło, a tym samym - moim zdaniem - obecnie będziemy mówić o nieco słabszym dolarze. Jeśli kurs EUR/USD przestanie spadać, to powinno mieć to pozytywny wpływ na rynek złotego - powiedział PAP Biznes starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski.
Zdaniem ekonomisty, inwestorzy przyzwyczaili się już do wojny na Ukrainie, więc nie będzie to dla rynku tak paraliżujący element, jak miało to miejsce w pierwszych tygodniach konfliktu.
Uwzględniając powyższe czynniki, na EUR/PLN Popławski oczekuje przetestowania okolic 4,60.
Stopy procentowe w Polsce mamy wysokie i dodatkowo inwestorzy oczekują ich dalszych podwyżek, a to w połączeniu z możliwym zatrzymaniem spadku na EUR/USD może doprowadzić w okresie tygodnia czy dwóch do przetestowania przez kurs EUR/PLN okolic 4,60 - dodał ekonomista.
- Podsumowując, oczekuję nieco słabszego dolara i mocniejszego złotego w perspektywie najbliższego tygodnia - powiedział ekonomista ING Banku Śląskiego.
Od początku poniedziałkowych notowań złoty jest stabilny do euro, a o godzinie 15.49 kurs EUR/PLN notowany jest na 4,6455 czyli w okolicach piątkowego zamknięcia. W ślad za umacniającym się globalnie dolarem, o 0,8 proc. do 4,3307 rośnie natomiast kurs USD/PLN. EUR/USD spada o 0,78 proc. do 1,0725.
RYNEK DŁUGU
- Na krajowym długu widzę w dalszym ciągu pole do wzrostu rentowności. Część powodów takiej tezy jest analogiczna jak w przypadku złotego. Dodatkowo mamy mocne dane makro z Polski, co oznacza wyższą inflację. Poza tym, są pomysły na zmianę WIBOR-u w kredytach, co jak powiedział jeden z członków RPP zmniejszy skuteczność polityki pieniężnej, a tym samym być może pojawią się komentarze, że stopy w Polsce trzeba podnieść jeszcze wyżej - powiedział Popławski.
Podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, prezentując plan pomocy dla kredytobiorców, premier Mateusz Morawiecki powiedział, iż rząd chce, aby jednym z elementów planu było narzucenie bankom posługiwania się od 1 stycznia 2023 r. inną niż WIBOR stawką referencyjną, bardziej korzystną dla kredytobiorców.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.