Premier Mateusz Morawiecki jedzie do kopalni Pniówek i do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, gdzie przebywają najciężej poszkodowani w wypadku. To nieoficjalne informacje. W należącej do JSW kopalni po północy doszło do wybuchu metanu i później do kolejnego, wtórnego. Nie żyje 4 górników, siedmiu jest nadal poszukiwanych.
Premier Morawiecki za pośrednictwem mediów złożył już wyrazy ubolewania podczas porannej konferencji prasowej na Lubelszczyźnie, która dotyczyła rozwoju infrastruktury kolejowej.
- Myślami i modlitwami jestem z górnikami na Górnym Śląsku. Mam nadzięję, że uda się ich uratować - podkreślił.
Dodał, że już wiadomo, że to będzie trudna akcja ratunkowa.
Do tragedii na Śląsku odniósł się na portalu społecznościowym też minister aktywów państwowych.
- Bardzo smutna informacja. Zmarło 4 górników w wyniku wybuchu w kopalni Pniówek. Trwają poszukiwania 7 innych. Poprosiłem, aby na miejsce pojechał wiceminister Piotr Pyzik, który na bieżąco informuje mnie o sytuacji. Łączę się w modlitwie z rodzinami i bliskimi górników – napisał na Twitterze Jacek Sasin, minister aktywów państwowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.