Prezes PGG Tomasz Rogala w poniedziałek, 4 kwietnia, po konferencji, która odbyła się w Głównym Instytucie Górnictwa, rozmawiał z dziennikarzami i odpowiedział na pytania dotyczące planów produkcyjnych największej spółki węglowej w Unii Europejskiej.
- Nasz plan zakładał nieco ponad 23 mln t. Chcielibyśmy do tego dołożyć milion. To jest to, co będzie takim naszym absolutnym rekordem, jeśli chodzi o ten rok przy zmniejszonej liczbie aktywów, ścian, które tej produkcji mają służyć. Jeżeli chodzi o kolejne lata, to jest to możliwe na poziomie 1,5 mln t, może nieco więcej. Natomiast trzeba pamiętać o tym, że przygotowanie ściany węgla - ok. 800 tys. ton - to jest 17-18 miesięcy i przy dzisiejszych cenach stali to jest ok. 200 mln zł. Dlatego to trzeba zrobić bardzo, bardzo rozsądnie, po to, żeby uniknąć tej sytuacji, która miała miejsce w okresie 2020-2021, kiedy po olbrzymich inwestycjach okazało się, że zapotrzebowania na węgiel nie ma - stwierdził prezes.
Szef PGG wyjaśnił także, jak mają być finansowane inwestycje. Odniósł się także do cen i rozmów z energetyką na ten temat
- Ceny cały czas rosną, powoli rosną. Staramy się tutaj zachowywać rozsądek i odnosić się do indeksów na zewnątrz, które coś nam mówią – wyjaśnił.
- Będziemy się tutaj poruszać pomiędzy cenami spotowymi, a tymi, które są możliwe do realizacji, biorąc pod uwagę wielkość każdego kontraktu z osobna – dodał Tomasz Rogala.
Menedżer mówił także o przyszłości węgla w kontekście sytuacji związanej z rosyjska agresją na Ukrainę, a także o umowie społecznej. Przyznał, że jej wykonywanie, czy traktowanie powinno być bardziej elastyczne i odnosić się do tego, co się bedzie działo na rynkach europejskich i światowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.