Rosyjskim węglem ogrzewają się głównie domy na wsi – z węgla korzysta 70 proc. wiejskich gospodarstw domowych. Trujące piece można zastąpić klimatyzatorami i bojlerami. Przy obecnych cenach węgla opłaca się wygasić piec i ogrzewać tylko klimatyzacją dopóki temperatura nie spadnie poniżej 0 st. C. Robiąc tak przez większość sezonu grzewczego oszczędzamy aż 2078 zł, jeśli wcześniej korzystaliśmy tylko z węgla i 994 zł dla ogrzewania gazem - czytamy w raporcie Instrat.
- Gdy ogrzewamy wodę w mieszkaniu piecykiem gazowym, to zmiana na prąd okaże się korzystna, jeśli zainstalujemy małą pompę ciepła. Możemy wtedy zaoszczędzić 233 zł w skali roku. Gaz ziemny, poza ogrzewaniem, w ponad połowie gospodarstw jest wykorzystywany do gotowania. Możemy z niego zrezygnować m.in. instalując płyty indukcyjne.
Rząd powinien pilnie wprowadzić system dopłat na te zmiany. Środki na ten cel mamy z handlu uprawnieniami do emisji CO2 - zapewniają eksperci.
Eksport paliw kopalnych stanowił w zeszłym roku więcej niż około 30 proc. budżetu Rosji, z którego finansowana jest inwazja na Ukrainę.
- W Unii Europejskiej trwa dyskusja o tym, że trzeba uniezależnić się od gazu, węgla i ropy z Rosji, aby odciąć jej finansowanie i ukarać Putina. O ile ropę w Polsce ciężko wyeliminować z dnia na dzień, to z węglem i gazem jest łatwiej. Niemal cały węgiel oraz jedną czwartą gazu ziemnego importowanego z Rosji zużywają w Polsce gospodarstwa domowe. To oznacza, że jako obywatele, możemy mieć realny wpływ na uniezależnienie się od Rosji i wstrzymanie finansowania jej działań wojennych. Poza tym, gospodarstwa domowe są w stanie szybciej niż przemysł czy energetyka zawodowa wprowadzać zmiany w sposobie korzystania z energii – ocenia Bernard Swoczyna, współautor raportu i główny ekspert w programie Energia & Klimat.
Fundacja Instrat wskazuje konkretne działania jakie każdy z nas może podjąć jeszcze w 2022 roku, aby zmniejszyć zależność Polski od surowców energetycznych importowanych z Rosji.
- Węgiel kamienny importowany z Rosji jest wykorzystywany przede wszystkim do ogrzewania pomieszczeń oraz ciepłej wody w domach jednorodzinnych. Swoje domy ogrzewa nim aż 37 proc. gospodarstw domowych, w tym 70 proc. na wsi. Węgiel kamienny do niedawna był najtańszym źródłem ogrzewania, jednak dziś taniej jest przez większość roku korzystać z pompy ciepła. Przy temperaturach powyżej zera piec węglowy z powodzeniem można zastąpić najprostszą pompą ciepła, czyli klimatyzatorem – ocenia Swoczyna.
Ponadto, 22 proc. z nas podgrzewa węglem wodę użytkową – to tylko nieco mniej niż prądem i gazem. Eksperci Fundacji Instrat rekomendują instalację bojlera elektrycznego lub, co bardziej opłacalne, małej pompy ciepła. Wykorzystanie klimatyzacji i bojlerów (lub pomp ciepła) do ogrzewania jest możliwe i pozwoliłoby ograniczyć wykorzystanie węgla do zaledwie kilku mroźnych dni w roku.
- Gaz ziemny z Rosji, poza ogrzewaniem, jest wykorzystywany również do gotowania – szczególnie w blokach. Ponad połowa gospodarstw domowych wykorzystuje go właśnie w tym celu. 7,5 miliona gospodarstw domowych używa gazu do gotowania posiłków, 3,75 miliona do ogrzewania wody, a jedynie dwa miliony do ogrzewania mieszkań. Zastąpienie znacznej części gazu prądem jest możliwe u większości odbiorców, a wielu z nich może na tym również skorzystać finansowo. Ceny gazu poszybowały już kilka miesięcy temu, a jeśli rząd nie zwiększy dopłat importerom, następny sezon grzewczy będzie najdroższy w historii. Dlatego warto już dziś zastanowić się nad zmianami. Jeśli chcemy zagrać Rosji na nosie i odciąć się od gazu, najłatwiej będzie zastąpić piecyk gazowy bojlerem elektrycznym, a kuchenkę gazową płytą indukcyjną – mówi Swoczyna.
- Oczywiście nie wszystkich stać na takie zmiany w krótkim okresie, a działać trzeba szybko. Dlatego rząd powinien podjąć natychmiastowe działania osłonowe ułatwiające odchodzenie od rosyjskiego opału – rekomenduje Instrat.
Eksperci Fundacji wskazują co powinien zrobić rząd, aby przyspieszyć powyższe działania i zapewnić Polakom tanią oraz stabilną energię: dopłaty do klimatyzatorów, jeśli będą używane jako podstawowe źródło ciepła przez większość sezonu grzewczego; dopłaty do kuchenek indukcyjnych i mikrofalowych oraz do bojlerów lub pomp ciepła w razie rezygnacji z przyłącza gazowego; wykluczenie kotłów węglowych i gazowych z wszelkich mechanizmów wsparcia z wyższymi dotacjami do pomp ciepła i głębokiej termomodernizacji; pomoc samorządom w rozwoju sieci ciepłowniczych, w szczególności z wykorzystaniem odnawialnych źródeł ciepła oraz przyłączenie jak największej liczby ludzi tam, gdzie to jest możliwe.
Polityka klimatyczna UE zapewni Polsce bezpieczeństwo energetyczne. Odpowiedzią na obecny kryzys nie może być zawieszenie systemu EU-ETS, ani inne pomysły na hamowanie transformacji energetycznej. Elektroenergetyka powinna być w większym stopniu oparta o rozproszone odnawialne źródła energii, o czym Fundacja Instrat pisała już niejednokrotnie – to pozwoli na zabezpieczenie interesów Polski i Polaków. Przyznaje to w niedawnym wywiadzie nawet prezes PGE, Wojciech Dąbrowski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu braku związku z tematem.