Pamiętacie hejt, który pod adresem górników przetaczał się na początku pandemii? Niemal dokładnie dwa lata temu pisaliśmy o skandalicznych praktykach właścicieli hoteli i pensjonatów, którzy odmawiali przyjmowania Ślązaków i ich rodzin na majówkę. Wszystko to z powodu dużej liczby zarażeń koronawirusem na kopalniach. Teraz podobny hejt, sterowany z Kremla, przetacza się przez media społecznościowe pod adresem uchodźców z Ukrainy.
Górniku, nie daj się sterować ruskim trollom! Pamiętaj, jak hejtowano ciebie!
„Dlaczego Ślązacy przyjeżdżają nad morze? To nieodpowiedzialne!”, „Ja p… zabijcie ten Śląsk zanim złoży jaja”, „Jakbyś miała tyle odpowiedzialności, co brudu za paznokciem, to byś siedziała na d... Ale nie, Ślązakom wszystko wolno i wszystko mają w d...”, „Niestety głupota nie jest zabroniona, więc Ślązaki jeżdżą, gdzie się da”, „Śląsk zawalony wirusem a dzisiaj Półwysep Helski zawalony samochodami ze Śląska. Druga fala nadchodzi?”, „Państwa ze Śląska nie obsługujemy”.
Od takich wpisów roił się internet.
Nie pomogła nawet interwencja Jarosława Pinkasa, ówczesnego głównego inspektora sanitarnego kraju, który odniósł się do hejtu, jaki spada na Ślązaków.
Mówił wtedy (8 czerwca 2020 r.): – Podziękowania dla mieszkańców Śląska za odpowiedzialność, bo tutaj – mimo ognisk zarażeń – jest minimalna transmisja pozioma. Śląska populacja jest najbezpieczniejsza w kraju, bo najlepiej zbadana. To Ślązacy powinni być najmilej widzianymi na Pomorzu gośćmi. Dziękuję mieszkańcom tego regionu za odpowiedzialną postawę, także za opiekę nad seniorami – podkreślił.
Dopiero akcja JSW pt. „Nie oczerniaj górnika” zmieniła sytuację. Dzięki udziałowi znanego piłkarza Kamila Glika, a potem całej rzeszy celebrytów, jej organizatorzy uświadomili, jak bardzo hejt pod adresem Ślązaków i górników jest niesprawiedliwy.
Teraz to samo dotyka uchodźców z Ukrainy, którzy w pośpiechu porzucili swoje domy, majątki i uciekli do Polski przed armią Putina, bombami, ostrzałem, głodem i zimnem. Zaraz po tym, jak pokazaliśmy im swoje wielkie serca, ruszyliśmy z pomocą, dzieliliśmy się jedzeniem, odzieżą, miejscem do spania, w mediach społecznościowych zaczęło pojawiać się coraz więcej wypowiedzi zniechęcających do pomocy uchodźcom, a także negatywnych w stosunku do samych Ukraińców. Są one bardzo podobne w tonie i treści, co oznacza, że maczają w tym palce tzw. farmy ruskich trolli, ale przekazują je dalej osoby, które są podatne na manipulację. Jak bardzo to boli, wiemy, bo sami tu na Śląsku padliśmy ofiarą podobnej akcji.
Część hejterów to tzw. ruskie trolle, które wcześniej na swoje tablice wrzucały antyszczepionkowe bzdury, a teraz za wszelką cenę chcą skłócić Polaków z Ukraińcami. Farma trolli to firma, która zatrudnia ludzi do rozsiewania w sieci konkretnego rodzaju informacji. Celem takich osób jest prezentowanie w sieci (na forach, w social mediach, w komentarzach pod różnego rodzaju newsami) określonego rodzaju informacji.
Udają przy tym, że są zwykłymi użytkownikami dzielącymi się swoją wiedzą lub opinią, a tak naprawdę realizują tylko określoną przez kogoś strategię. Kogo? W tym przypadku Rosji Putina. W sieci wykorzystywane są w celach politycznych. Ich zadaniem jest stworzenie treści, które konkretne informacje przedstawiają z określonego punktu widzenia.
Portal noizer.pl uczy, jak rozpoznać trolla. „Farmy trolli bardzo dokładnie instruują zatrudnione osoby, w jaki sposób mają tworzyć treści. Chodzi przede wszystkim o stworzenie maksymalnej wiarygodności i wrażenia naturalności wypowiedzi. Trolle jednak można zidentyfikować, np.: po pustym wallu w sieciach społecznościowych (takie profile powstają często tylko na potrzeby trollingu), po posługiwaniu się nieautentycznym zdjęciem, często skradzionym w sieci, po komentarzach, które brzmią podobnie do 20 innych sformułowanych pod tą samą wiadomością”.
Kiedy więc czytasz, że Ukraińcy zabiorą ci pracę, dostęp do lekarza, mieszkania, przedszkola, szkoły, a ładne Ukrainki omotają polskich mężczyzn, że wszystko dla nich, a dla Polaków nic – to zastanów się, czy właśnie nie padłeś ofiarą manipulacji ruskich trolli. I pomyśl, czy aby na pewno uchodźcy przyjechali do nas tylko po to, by przejechać się za darmo tramwajem i koleją, załapać się na darmowego batonika i używane ciuchy…
Instytut Badania Internetu i Mediów Społecznościowych już pod koniec lutego ostrzegał, że aż 90 proc. kont w social mediach zaangażowanych w antyszczepionkowe akcje teraz prowadzi akcje dezinformacyjne związane z atakiem Rosji na Ukrainę i wielką ucieczką kobiet oraz dzieci do Polski. „Analiza treści wskazuje, że głównym celem emisji komunikatów na tym etapie jest (podobnie jak w wypadku treści dotyczących szczepień i COVID-19 w 2021 r.) wywołanie poczucia braku zaufania do działań administracji rządowej oraz organizacji międzynarodowych, a także podsycanie na poziomie pierwotnym poczucia zagrożenia ze strony obywateli Ukrainy w Polsce” – oceniają analitycy IBIMS.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.