Pomoc Ukrainie przypomina pospolite ruszenie. W akcję włączają się nie tylko duże spółki, w tym bardzo aktywnie wszystkie górnicze, instytucje, ale też zwykli ludzie, którzy przekazują dary, wpłacają pieniądze, pracują jako wolontariusze. Wśród tych ostatnich jest czterech pracowników Polskiej Grupy Górniczej, którzy jako ratownicy medyczni od początku konfliktu są na granicy, najpierw w Medyce, teraz w Korczowej.
Górnicy i wolontariusze: Łukasz Patrzyk z kopalni Piast, Adrian Brosz i Grzegorz Butlak z Ziemowita oraz Marcin Palka z Bolesława Śmiałego w ramach organizacji pozarządowej Zintegrowana Służba Ratownicza, pomagają uchodźcom na granicy, przewożą dary w okolice Lwowa i stamtąd przywożą pacjentów, którzy nie są w stanie bez pomocy dotrzeć do Polski: chorych seniorów i maleńkie dzieci.
PGG, w której pracują wolontariusze, zaplanowała szerokie działania na rzecz pomocy wschodnim sąsiadom.
– Podobnie jak wojna jest procesem długofalowym, również pomoc jej ofiarom udzielana przez spółkę będzie długotrwała i ukierunkowana na konkretne obszary potrzeb – stwierdził Tomasz Rogala, prezes PGG, podczas spotkania zespołu koordynującego 7 marca, w skład którego wchodzą przedstawiciele kopalń i zakładów PGG oraz dyrektorzy i pracownicy poszczególnych biur w Centrali.
Od początku akcji pomocowej na uruchomione przez PGG konto bankowe wpłynęło 170 tys. zł. Z centralnego magazynu przy kopalni Staszic-Wujek wyruszył transport pierwszej partii darów. Rośnie liczba osób deklarujących inne formy wsparcia: transport, pomoc mieszkaniową, pomoc tłumacza. PGG włączyła się także w pomoc psychologiczną.
W Jastrzębskiej Spółce Węglowej najpierw ruszyła oddolna fala pomocy uchodźcom. Spółka postanowiła te wszystkie działania skoordynować. Obecnie we wszystkich zakładach prowadzona jest zbiórka rzeczy, które trafią do Ukraińców. Akcja prowadzona jest wspólnie ze Sztabem Kryzysowym w Jastrzębiu-Zdroju oraz Śląskim Urzędem Wojewódzkim.
W akcję pomocy włączył się także Węglokoks. Przesyła na Ukrainę głównie pomoc medyczną. KGHM Polska Miedź w Lublinie utworzyła Centrum Wsparcia Ukraińców. Zapewniono pomoc tłumaczy, medyczną, psychologiczną i prawną. Zaś Grupa Tauron przygotowała nieruchomości do zaadaptowania na potrzeby uchodźców.
Z kolei PGE wspiera m.in. służby na granicy na Lubelszczyźnie.
– Do tej pory udzieliliśmy już wsparcia finansowego przekraczającego 400 tys. zł. Jesteśmy w kontakcie z Caritasem i administracją rządową. W zbiórki darów dla uchodźców włączyły się także spółki z Grupy PGE w całej Polsce. Bardzo dziękuję wszystkim naszym pracownikom za ich pomoc i zaangażowanie – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes PGE.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.