Indeksy na europejskich giełdach zanotowały na koniec czwartkowej sesji mocne spadki w reakcji na inwazję wojsk rosyjskich na Ukrainę. Paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 wszedł w korektę.
Na zamknięciu sesji indeks Euro Stoxx 50 zniżkował o 3,63 proc., niemiecki DAX spadł o 3,96 proc., francuski CAC 40 poszedł w dół o 3,83 proc., a brytyjski FTSE spadł o 3,82 proc.
Benchmarkowy indeks Stoxx Europe 600 spadł o 3,18 proc. Indeks spadł o ponad 10 proc. od styczniowego rekordu, wchodząc w fazę korekty.
Inwestorzy analizują dalsze ryzyka związane z inwazją Rosji na Ukrainę.
Rynki reagują na inwazję Rosji na Ukrainę. W nocy ze środy na czwartek prezydent Rosji Władimir Putin wydał rozkaz rozpoczęcia specjalnej operacji militarnej w Donbasie. Władze Ukrainy poinformowały o przekroczeniu przez kolumny rosyjskich wojsk wschodnich, południowych i północnych granic kraju, a także o atakach lotniczych i ostrzale artyleryjskim na obiekty infrastruktury wojskowej na terenie całego kraju. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba powiedział, że Rosja atakuje na pełną skalę z wielu kierunków.
Ukraińska Straż Graniczna podała w komunikacie, że rosyjskie pojazdy wojskowe wkroczyły do obwodu kijowskiego przez północną granicę z Białorusią. Rosyjskie śmigłowce przeprowadziły atak na lotnisko wojskowe w Hostomelu w obwodzie kijowskim. Władze ukraińskie donoszą również o ataku od strony południowej - z lądu od strony anektowanego Krymu oraz w kierunku Odessy od strony Morza Czarnego.
To straszne - dyplomacja zawiodła. Wielu inwestorów obawiało się tego i ostatnio było to widać na giełdzie. Chociaż bezpośredni wpływ gospodarczy na Stany Zjednoczone jest ograniczony, ponieważ powiązania handlowe między USA a Rosją są stosunkowo ograniczone, to sytuacja może uderzyć w Europę zauważalnie mocniej. Jest to szczególnie możliwe ze względu na przewidywalny wzrost cen energii - powiedzieli analitycy Eugen Keller i Sebastian Sachs z Metzler Capital Markets.
Rynki teraz wyceniają dalszą eskalację militarną na Ukrainie. Wyprzedaż będzie zatem kontynuowana. Spodziewamy się, że zmienność wzrośnie w nadchodzących tygodniach, co będzie wymagało od inwestorów dobrych nerwów. Zobaczymy ucieczkę w rzekomo bezpieczne obligacje rządowe, złoto, a przede wszystkim gotówkę - przynajmniej tymczasowo - powiedział Norbert Frey, szef zarządzania portfelem w Fuerst Fugger Privatbank.
Mocno spadły akcje banków, spółek technologicznych, firm użyteczności publicznej i producentów towarów konsumpcyjnych.
Kurs akcji Raiffeisen spadł aż o 23 proc. Deutsche Bank zniżkował o 12,5 proc. Commerzbank stracił 13 proc. Akcje UniCredit były na minusie o 13,5 proc. Erste Bank spadł o 12,5 proc.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.