2 lutego prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. Jej wejście w życie otwiera drogę do dotowania kopalń, ale rozwiązanie budzi wiele pytań i wątpliwości. - Trudno wykazywać się jakimś hurraoptymizmem w tej sprawie, bo może się okazać, że tylko na jakiś czas odroczyliśmy egzekucję górnictwa – wskazuje w rozmowie z portalem netTG.pl Krzysztof Stanisławski, przewodniczący MZZ Kadra „Górnictwo”.
Ustawa otwiera drogą do subwencjonowania węglowych spółek, które stanęły przed widmem upadłości. W tym roku do spółek węglowych objętych pomocą w ramach umowy społecznej (Polskiej Grupy Górniczej, Taurona Wydobycie i Węglokoksu Kraj) ma trafić łącznie ponad 6 mld zł. Natomiast łączne wydatki dla budżetu państwa na ten cel w latach 2022-2031 mają wynieść maksymalnie 28,82 mld zł.
- Trudno wykazywać się jakimś hurraoptymizmem w tej sprawie, bo może się okazać, że tylko na jakiś czas odroczyliśmy egzekucję górnictwa. Z jednej strony dopłaty, które uruchamia ustawa, pozwolą na stabilne funkcjonowanie i pracę kopalń. Natomiast to rozwiązanie ma jedno podstawowe „ale” - musi być jak najszybciej zatwierdzone przez Unię Europejską, bo jeżeli tak się nie stanie to pozostają tylko dwie opcje: wychodzimy z UE albo spółki węglowe oddają te pieniądze, a to oznacza momentalną upadłość całej branży – argumentuje Krzysztof Stanisławski, przewodniczący MZZ Kadra „Górnictwo”.
- Jeśli podczas negocjacji czy podpisywania umowy społecznej mieliśmy jeszcze wątpliwości, czy UE zgodzi się na takie rozwiązanie, to teraz już w sposób jawny i oczywisty powiedziane zostało, że obecne prawne regulacje unijne na to nie pozwalają. To jest kwestia, która musi zostać uzgodniona na poziomie traktatów i dopiera zmiany traktatowe umożliwią wprowadzenie tego rozwiązania. Model likwidacji górnictwa, który przyjęliśmy jest wzorowany na modelu niemieckim. Traktaty europejskie pozwalały na takie rozwiązanie, ale te zapisy obwiązywały do 2018 roku – mówi związkowiec.
- W tej kwestii nie można czekać na zakończenie procesu notyfikacyjnego przez Komisję Europejską. Nie ma co się łudzić, że udzielenie pomocy dla kopalń przejdzie bez echa. Biorąc pod uwagę aktywność „zielonych” organizacji to z całą pewnością sprawa wkrótce trafi do europejskich sądów. Dlatego jak najszybciej powinna się rozpocząć ofensywa polityczna w tej sprawie. Oczekujemy tego od premiera Morawieckiego, bo to on obiecał nam, że sprawę załatwi na poziomie Komisji Europejskiej. Chodzi o zmiany traktatowe, które umożliwią budżetowe dopłaty do likwidacji górnictwa i wygaszenie branży w cywilizowany sposób. Wtedy też urzędnicy europejscy nie będą mieli wątpliwości, że likwidacja górnictwa w Polsce odbywa się zgodnie z prawem i branża ucieknie spod topora – zaznacza Stanisławski.
- Zobaczymy co zrobi premier i rząd, natomiast obawiam się jednej rzeczy. Scenariusza, kiedy rządzący będą chcieli przeciągnąć całą sprawę do wyborów. Jak je wygrają, to będą mogli powiedzieć, że chcieli dobrze, ale Unia Europejska nie pozwoliła i zaczną brutalną likwidację górnictwa. Natomiast w sytuacji przegranej usłyszymy, że oni chcieli dobrze, ale nie zdążyli nic zrobić – dodaje.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
W Czechach juz jest wegiel z Australii moze byc i u nas
Bardzo bym chciał ale to jest nierealne żeby szanowny prezydent czy premier odpowiedział mi dlaczego ceny praktycznie wszystkiego idą masakrycznie do góry a ceny węgla nie mogą iść????? Dlaczego za gaz mamy tyle zapłacić ile Rosja powie a ceny węgla nasz kochany PiS blokuje i wmawia wszystkim że ratują pgg przed upadkiem,czy wy siebie słyszycie??? Gdzie są związki???!!!!!!!Dlaczego nie walczycie z tym co tak naprawdę niszczy Pgg a blokujecie węgiel na torach o śmieszne 200 zł podwyżki???
To jest śmieszne te całe wasze ratowanie górnictwa, te śmieszne dopłaty,walka o pieniądze do pgg,umowy społeczne!!!!!!Głosowałem na PiS jak zapewnie 90 procent górników i zostaliśmy oszukani!!Władza i wyłącznie władza odpowiedzialna jest za tą sytuację ponieważ blokują wzrost cen węgla żeby pgg normalnie funkcjonowało bez tych waszych cyrków i żeby górnicy normalnie zarabiali,wstyd panie prezydencie i premierze,mówicie cały czas jakieś bajki o rodzinie,o tym żeby się lepiej żyło,żeby godziwie zarabiać a z drugiej strony okradanie tyle tysięcy górników PGG i jeszcze macie czelność wmawiać ludziom że ratujecie górnictwo. Nie różnicie się niczym od PO tylko za jednym wyjątkiem że lepiej okłamujecie ludzi,brawo!!!!!Gdzie są związki???
Zgodnie z harmonogramem ruch Pokój miał zostać zamknięty w 2021r., czyli to wszystko pic na wodę