- Nawołujemy rząd do sformułowania rzetelnego, stabilnego, bazującego na realnych założeniach, programu transformacji energetycznej, z określeniem jego ryzyka – mówi w rozmowie z portalem netTG.pl Gospodarka i Ludzie dr GRAŻYNA MAGDZIAK, minister ds. majątku Skarbu Państwa Gospodarczego Gabinetu Cieni Business Centre Club, doradcą parlamentarnym i ekonomicznym, prezes firmy doradczej BAA Polska.
Co dla rządu będzie najważniejszym problemem gospodarczym w tym roku?
Kluczowym problemem gospodarczym w roku 2022, także w latach następnych, będzie dla rządu transformacja sektora elektroenergetycznego, ponieważ wzrost cen energii jest jednym z głównych czynników decydujących o wzroście gospodarczym i napędzających inflację. Koszt transformacji tego obszaru oceniano kilkanaście miesięcy temu na 1,3 bln zł.
Obecnie zaś wiadomo już że będzie to nawet dwukrotnie więcej. Zadanie to w całości spada na rząd, ponieważ firmy górnicze, elektrownie i spółki dystrybucyjne to w niemal w 100 proc. duże podmioty państwowe lub z dominującym udziałem Skarbu Państwa. Mimo iż konieczność zmierzenia się z problemem transformacji energetycznej jest od dawna wiadoma, to działania rządu są chaotyczne, doraźne i jak się wydaje nie do końca przemyślane. Z jednej strony zahamowanie dynamicznego wzrostu indywidualnej fotowoltaiki, brak inwestycji w sieci dystrybucyjne oraz niedostateczne wsparcie dla budowy morskich farm wiatrowych ograniczają rozwój energii odnawialnej.
Z drugiej zaś pojawiają się nagle pomysły na budowę sieci małych elektrowni atomowych w miejsce dotychczasowego projektu budowy 1 – 2 dużych elektrowni jądrowych. Z trzeciej strony nie jasne i zbyt powolne wdrażanie reformy organizacyjnej branży wydobycia węgla, niezrozumiałe decyzje o spowolnieniu zakupów krajowego węgla versus eksport węgla z Ukrainy sprawiają, że obecna sytuacja w sektorze elektroenergetycznym stanowi poważne zagrożenie rozwoju polskiej gospodarki i w żaden sposób nie ułatwia transformacji energetycznej.
Czego najbardziej brakuje w polityce energetycznej rządu?
Zamiast konkretnych stabilnych rozwiązań, o które się od dawna zwracamy, rząd przedstawia ogólnikowe hasła i powołuje zespoły kryzysowe do monitorowania zagrożeń i stanu sektora, które w części sam zresztą kreuje. Ostatni taki zespół powstał pod koniec roku ubiegłego, poprzedni zaś – o nieco tylko odmiennym charakterze - we wrześniu 2020 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Częste zmiany w spółkach państwowych to efekt dyletanctwa nominantów politycznych i każdy z nich musi dostać w nagrodę dobrze płatną posadę, którą jest zarząd firmy, gdyż jeden nie może trwać w nieskończoność, a inny nie mogą długo czekać w kolejce