W 2021 r., po raz pierwszy w stuletniej historii polskiej elektroenergetyki, udział węgla kamiennego i brunatnego w produkcji energii, spadł do ok. 70 proc. Czy to pierwszy sukces dekarbonizacji?
Spadek udziału węgla w produkcji energii elektrycznej nie jest niczym zaskakującym. Polska jest członkiem UE i jest zobowiązana do tego żeby ograniczać emisję gazów cieplarnianych do atmosfery. To jest realizowane, pomimo tego, że przekaz który trafia do mediów i który jest kierowany za granicę jest inny i przedstawia Polskę jako największego hamulcowego procesu dekarbonizacji w całej UE.
Tymczasem prawda jest taka, że Polska dokonała jednego z największych postępów w tym zakresie, ponosząc jednocześnie skutki gospodarcze w postaci zmniejszenia zatrudnienia w sektorze wydobycia węgla i branżach okołogórniczych oraz zwiększeniem importu technologii, głównie OZE i paliw, w tym przede wszystkim gazowych. Na pewno w dużym stopniu do spadku wykorzystania węgla w elektroenergetyce przyczynił się system ETS z nakładką w postaci mechanizmu MSR.
Czy rosnące koszty emisji CO2 to dobry bodziec do dekarbonizacji?
Rosnące od kilku lat ceny uprawnień do emisji CO, przy jednoczesnym spadku kosztów technologii OZE, sprawiają, że produkcja energii elektrycznej z węgla staje się coraz mniej opłacalna. Przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się wytwarzaniem energii elektrycznej w Polsce działają w oparciu o rachunek ekonomiczny, a ten w kontekście prowadzonej przez UE polityki energetyczno-klimatycznej jest nieubłagany.
W przyszłości należy spodziewać się kontynuacji tego trendu. Największe spółki energetyczne wycofały się z planów realizacji nowych bloków węglowych. Ostatni tego typu projekt tj. blok o mocy 1000 MW w Ostrołęce, pomimo rozpoczęcia budowy, nie doczekał się realizacji właśnie z wymienionych przez mnie powodów. Również banki wycofały się z finansowania tego typu inwestycji.
Infrastruktura wytwórcza energetyki węglowej jest dość leciwa i należy spodziewać się, że w kolejnych latach kolejne bloki energetyczne będą wycofywane z eksploatacji, ponad 70 proc. bloków wytwórczych przekroczyła 30 letni okres eksploatacji. Jednostki węglowe do 1 lipca 2025 r. będą otrzymywać jeszcze wynagrodzenie z tytułu rynku mocy, ale po tym okresie nie będzie to możliwe z powodu regulacji unijnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ruszyła gospodarka to i zwiększyło się zużycie prądu w polskim energochłonnym przemyśle