W kopalni Pniówek w Pawłowicach we wtorek, 11 stycznia, doszło do wypadku, w którym ucierpiał 38-letni górnik. Mężczyzna doznał obrażeń kończyn dolnych i trafił do szpitala w Katowicach-Ochojcu.
Jak podał dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego, do zdarzenia doszło o godz 16.50 w rejonie ściany B6 w pokładzie 404/2 na poziomie 830.
38-letni górnik odpowiadał za zatrzymywanie przenośnika, którym był prowadzony transport materiału. Górnik wykonywał tą czynność przy sekcji nr 2. Ruch przenośnika w pewnym momencie został zatrzymany w innym rejonie ściany. Pracownik poszedł sprawdzić, gdzie miało to miejsce. Gdy szedł trasą przenośnika z ociosu ściany oderwała się bryła węgla o wymiarach 2,8 m x 0,7 m. Przycisnęła ona nogi mężczyzny do drabinek, po których porusza się kombajn ścianowy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
BHP zawsze robi wszystko, by było to po winie pracownika.
Bhp mu nie odpuści. Myślisz? Ale czy tam i na każdej innej kopalni jest Prawdziwe BHP Oto jest pytanie
Cytat Przycisnęła ona nogi mężczyzny do drabinek, po których porusza się kombajn ścianowy. do drabinek Ale autor pojechał Czysta chałtura
No to BHP mu nie popuści . Tam gdzie szedł to nie jest przejście dla załogi tylko trasa przejazdu kombajnu . Tyle w temacie