Rok temu uważano, że zaledwie dwie dawki szczepionki przeciw COVID-19 – lub nawet jedna, w przypadku preparatu Johnson & Johnson – zapewniają wystarczającą ochronę przed koronawirusem. Teraz, w obliczu niezwykle zaraźliwego wariantu Omikron, Izrael zaczął oferować czwartą dawkę niektórym grupom wysokiego ryzyka. Stany Zjednoczone rozszerzyły w tym tygodniu uprawnienia do trzeciej dawki na młodzież i wycofały się z określania każdego, kto otrzymał dwa szczepienia, jako „w pełni zaszczepionego” - informuje najnowszy The New York Times.
Gazeta podkreśla, że naukowcy w obliczu nieprzewidywalnego wirusa niechętnie przewidują przyszłość. Ale w wywiadach w tym tygodniu wielu z nich podkreśla, że cokolwiek się wydarzy, próba wzmocnienia całej populacji co kilka miesięcy nie jest realistyczna. Nie ma to też większego naukowego sensu.
Niektórzy naukowcy twierdzą też, że czekanie na wzmacniacz specyficzny dla wariantu byłoby lepsze niż obecne ogólne wzmacniacze.
The New York Times cytuje Akiko Iwasaki, immunolog z Yale University: - Nie jest niczym niespotykanym okresowe podawanie szczepionek, ale myślę, że są lepsze sposoby niż podawanie dawek przypominających co 6 miesięcy. Inne strategie mogą wyciągnąć nas z tej wiecznie wzmacniającej się sytuacji.
Gazeta przypomina, że zastrzyki przypominające niewątpliwie zwiększają poziom przeciwciał i pomagają zapobiegać infekcji. W rezultacie mogą odciążyć system opieki zdrowotnej, tymczasowo spowalniając rozprzestrzenianie się wirusa. Ale to wzmocnienie odporności jest przejściowe.
Tymczasem w Polsce w sobotę, 8 stycznia, Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że SARS-CoV-2 wykryto u kolejnych 10 900 osób, a 292 pacjentów zmarło z powodu ciężkiego przebiegu zakażenia lub jego współistnienia z chorobami przewlekłymi. Od początku epidemii zachorowało już4 202 090 osób, a zmarło 99 720.
Za wyleczonych uznaje się 3 710 065 dotychczasowych zakażonych, co stanowi wzrost o 12 542 w porównaniu z piątkowymi danymi. Na kwarantannie przebywa ponad 167 tys. osób. W szpitalach covidowych zajętych jest natomiast 18 286 z 30 818 łóżek oraz 1 825 z dostępnych 2 811 respiratorów. Dla pacjentów zakażonych koronawirusem wolnych pozostaje 40,66 proc. łóżek i 35,08 proc. respiratorów.
- Nowe przypadki zakażenia koronawirusem dotyczą województw: mazowieckiego (1621), małopolskiego (1394), śląskiego (996), wielkopolskiego (967), dolnośląskiego (935), pomorskiego (667), łódzkiego (666), kujawsko-pomorskiego (583), podkarpackiego (540), zachodniopomorskiego (509), lubelskiego (436), warmińsko-mazurskiego (393), opolskiego (320), świętokrzyskiego (287), lubuskiego (267), podlaskiego (201). 130 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną – czytamy w komunikacie.
Resort podkreśla, że przybywa przypadków zarażenia Omikronem, choć nadal to tylko 3 proc. Naukowcy przewidują, że kiedy zacznie dominować, to można się spodziewać nawet 100 tys. zarażeń na dobę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.